Tym razem po raz kolejny zobaczymy przyrodę ożywiona na ruchliwych traktach w Chrzanowie. Na początku ulicą Piłsudskiego dojdziemy do tytułowej Alei Henryka. Potem będziemy powracać odcinkami ulic Focha, Sokoła, Sienna tak jak to zaznaczyłem na mapie formy Compass.
Na początku rzut oka w górę ulicy Oświęcimskiej tuż przed przejściem na drugą stronę.
Następnie przechodzimy wzdłuż niewielkiego skweru i kwietnika.
Tutaj podziwiamy kwitnące zimowity - Colchicum.
Po wejściu na ulicę Piłsudskiego zauważam kwitnący sadziec konopiasty - Eupatorium cannabinum. Zaintrygowały mnie białe nitki wybiegające z koszyczków czyli znamiona słupków.
Teraz decyduję się na spacer prawą stroną ulicy. Na początku widok ściany domów poprzedzających I LO.
Tutaj mamy niemożliwy do oznaczenia do gatunku mniszek - Taraxacum. Poraża go mączniak, od pewnego czasu klasyfikowany jako Podosphaera fusca.
Towarzystwa dotrzymuje mu mlecz zwyczajny - Sonchus oleraceus z wiechliną roczną - Poa annua.
Pomiędzy nimi przycupnął maleńki karmnik rozesłany - Sagina procumbens.
Był tam też okazały podbiał pospolity - Tussilago farfara.
Teraz zwracam uwagę na silnie porażony przez mączniaka mlecz zwyczajny - Sonchus oleraceus. Ten pasożyt to Golovinomyces cichoracearum.
Na trawersie I LO zarysowuje się fragment pustynny. Coś się zieleni opodal skrzyżowania z ulicą Kościuszki.
Tutaj szczególnie wyróżnia się bardzo wąskolistna odmiana powoju polnego - Convolvulus arvensis. Póki co nie mam danych wskazujących na to, aby miało to znaczenie taksonomiczne.
Atakujący go mączniak Erysiphe convolvuli też tak uważa.
Po przejściu na drugą stronę ulicy Kościuszki obserwujemy kępę zdrowego bodziszka drobnego - Geranium pusillum.
Pod ścianą kolejnego domu rozgościł się starzec zwyczajny - Senecio vulgaris. Bardzo silnie poraża go mączniak - Erysiphe fischeri. Jak widać roślina pomimo wszystko kwitnie i owocuje.
Nieco dalej temu starcowi towarzyszył kozłek lekarski - Valeriana officinalis.
Teraz jestem już na Alei Henryka. Tutaj mamy bardzo steraną życiem lipę drobnolistną - Tilia cordata.
Zerkam w rozwidlenie jej korony.
Oglądam mech pokrywający jej pień.
Po załatwieniu sprawunków w narożnej sieciówce przechodzę na ulicę Focha.
Pod ścianą też sieciówki, dawniej kina Zorza, usadowił się jesion wyniosły - Fraxinus excelsior. Wiem, ze gdzieś tam w Polsce drzewostany jesionowe zamierają. Tutaj to drzewo ma się póki co dobrze i robi za piąta kolumnę lasu dokonującego permanentnej rekonkwisty.
Skręcam teraz w odcinek ulicy Sokoła. Poza tym, że powstaje tutaj parking w części ogrodu niewiele się zmieniło,
Klon zwyczajny w odmianie kulistej - Acer platanoides "Globosa" ma się dobrze.
Zerkam beznamiętnie na chwilowo zniszczony ogród. Wkrótce część trawników zamieni się w libetową pustynię.
Wiele wskazuje na to, że okazałe drzewa iglaste przeżyją. Jest tu między innymi jedlica sina - Pseudotsuga menziesii subsp. glauca.
I tak doszliśmy do ulicy Siennej.
Niegdyś biegła wzdłuż niej linia kolejowa do Jaworzna.
Teraz dochodzimy do miejsca, które chciałem przede wszystkim udokumentować. To skrzyżowanie ulic Siennej, Majora Grzybowskiego i Przybosia. Tu pomiędzy kostką brukową znajdują się kępki trawy. To ona była podstawowym celem mojego spaceru.
Ten gatunek to miłka drobna - Eragrostis minor. Do niedawna rzadko się widywaliśmy. W Chrzanowie zobaczyłem ją po raz pierwszy.
Fotoreportaż kończę zerkając w ulicę Majora Grzybowskiego stojąc przy skrzyżowaniu z ulicą Przybosia.
Cel tego wymarszu został osiągnięty.