Pomiędzy ulicami Andrzeja a Kopernika znajduje się zadrzewiony skwer zwany Placem Andrzeja. Tego dnia miałem kilkanaście minut oczekiwania na autobus w stronę Chrzanowa. Tedy przeszedłem się przez skwer z aparatem. Na początku zerkamy w ulicę Andrzeja.
Potem zerkamy w górę ulicy Skłodowskiej-Curie, która stanowi wschodnią granicę interesującego nas zieleńca.
Są też chwasty, takie jak jasnota różowa - Lamium amplexicaule.
W drodze do niej mijam różę pomarszczoną - Rosa rugosa.
Jest też motyw grzybowy. Oto berberys Thunberga - Berberis thungergii porażony przez mączniaka - Microsphaera berberidis.
Trawnik powyżej fontanny ozdabiały żółte liliowce - Hemerocallis. Zważywszy wielość odmian liczonych w dziesiątki tysięcy lepiej nie zgadywać, czy jest to jakiś botaniczny gatunek.
W centralnej części parku sporą grupę stanowią topole - Populus. Podejrzewam topolę berlińską - Populus x berolinensis.
Dość obojętnie mijam grupę świerków kłujących - Picea pungens.
Po drodze na murku zauważam mech. Jest to prątnik srebrzysty - Bryum argenteum.
Grzyby lichenizujące, czyli porosty reprezentuje misecznica - Lecanora muralis.
Teraz zza wierzby płaczącej - Salix alba "Tristis" spoglądam obiekt, gdzie mieszka się za karę.
Dla równowagi grzyb pasożytniczy. Tym razem to babka zwyczajna - Plantago maior porażona przez mączniaka - Erysiphe sordida.
Patrząc na ten powiększony fragment chorego liścia dostrzegam tutaj tak jakby chorobę choroby, czyli Ampelomyces quisqualis.
Jestem już na ulicy Andrzeja. Tutaj widzimy inwazję pomidorów - Lycopersicon esculentum.
Ponieważ autobus już zajechał zdążyłem sfotografować jedynie rdest ptasi - Polygonum aviculare porażony przez mączniaka - Erysiphe polygoni. Towarzyszyła mu trawa, wiechlina roczna - Poa annua.