Kończymy nasz czwartkowy spacer. W poprzednim odcinku poruszaliśmy się trasą oznaczona kolorem ciemnoniebieskim. Teraz będzie łososiowy naturalny. Tym nie mniej jeszcze przez 13 zdjęć będziemy przemieszczać się pomiędzy drogami w końcowym odcinku trasy ciemnoniebieskiej. Kończyć ten nieco błędny odcinek będzie studzienka piezometru. Jakoś tak źle podzieliłem zdjęcia.
Zaczynamy ładnym kwiatkiem, czyli goździkiem kartuzkiem - Dianthus carthusianorum.
Potem mamy stromy stok pomiędzy drogami pokryty rzadkim drzewostanem.
Po chwili drzewostan staje się gęsty.
W tej gęstwie trafiają się martwe drzewa.
Zasadniczo dominuje tutaj brzoza brodawkowata - Betula pendula.
Są pojedyncze drzewa innych gatunków.Tutaj stawiam na głóg szkarłatny - Crataegus incarnata.
Jest też jarząb pospolity, czyli jarzębina - Sorbus aucuparia.
Aby zejść na dół trzeba było przejść przez coś takiego.
Jednakże nawet w takich warunkach całkiem nieźle poczynają sobie kruszczyki szerokolistne - Epipactis helleborine.
Opuszczając krzaki trzeba było zwrócić uwagę na studzienkę piezometru pozbawioną pokrywy.
Jestem już na drodze i zerkam na zarośla oddzielające nas od głównej drogi.
Za drogą teren nieznacznie się obniża. Na skraju drogi rośnie sadziec konopiasty - Eupatorium cannabinum.
Wkraczamy pomiędzy zarośla usiłując znaleźć miejsce przez które przedostaniemy się się ku asfaltowej drodze.
W tej gęstwinie zauważam ostrożeń warzywny - Cirsium oleraceum.
Jest też wierzba purpurowa - Salix purpurea.
Ciągle nie ma dogodnej drogi. Wracamy na główny trakt. Teraz zerkamy na lewo.
Następnie zawracamy skręcając w prawo.
Przy drodze widzimy sporo okazałych drzew, w tym topole - Populus.
Jest i żylistek szorstki - Deutzia scabra.
Środkiem drogi biegnie zbiorowisko roślinne zaliczane przeze mnie do stowarzyszenia zielonych masochistów. Tutaj dominuje babka zwyczajna - Plantago maior.
Z dużych drzew jest tutaj między innymi wierzba krucha - Salix fragilis.
Ponownie przyglądamy się łanom babki zwyczajnej - Plantago maior. Część roślin poraża mączniak - Erysiphe sordida.
I tak w końcu doszliśmy do bardzo dobrej drogi.
Skręcamy w prawo.
Przekraczamy most nad Luszówką. W nurcie rzeki po prawej stronie drogi rządzi trzcina pospolita - Phragmites australis.
Zerkając w dół widzimy wodę.
Zerkając w lewo widzimy dalszy ciąg rzeki oraz most pod linią kolejową.
Pomiędzy prawym brzegiem rzeki a asfaltową drogą rządzi topola osika - Populus tremula.
A droga do asfaltu jest taka.
Na jej poboczu odnotowujemy kolejne skupisko nawłoci kanadyjskiej - Solidago canadensis.
Droga asfaltowa opatrzona szerokim chodnikiem nie jest już dostatecznie ciekawa.
Zerkamy z niej za siebie. Osadnik tonie już w ciemności.
Nam także chmury powoli gaszą dobre warunki zdjęciowe.
Dlatego po wejściu pod autostradę kończę "pstrykanie". I tak było tego stanowczo za dużo.