W drodze do parku w Kościelcu w dalszym ciągu wędrujemy przedłużeniem ulicy 29 Listopada. Teraz będzie to odcinek oznaczony kolorem żółtym. Kiedyś i on był bohaterem co najmniej jednego wątku, więc dociekliwi będą mogli sprawdzić czy tu zaszły istotne zmiany.
Na początku wkraczam na most i spoglądam przed siebie z biegiem rzeki.
Następnie zerkam w kierunku parku. W dalszym ciągu jest ponuro.
Na poboczu drogi wypatruję dość okazałego świerząbka korzennego - Chaerophyllum aromatium.
Opuszczamy dolinę. Teraz będziemy odkrywać tajemnice pociemniałych chaszczy po lewej stronie drogi.
Listę obecności zaczyna jabłoń domowa - Malus domestica.
Najważniejszy w tym gronie jest inwazyjny sumak odurzający - Thus typhina.
Towarzyszy mu kolejny najeźdźca, czyli orzech włoski - Juglans regia.
Jest tam też doskonale zadomowiona śliwa wiśniowa - Prunus divaricata.
Pomiędzy pęcherznicę kalinolistną - Physocarpus opulifolius weszła komosa biała - Chenopodium album.
Zwracamy teraz uwagę na sumaka odurzającego - Rhus typhina i jego wyraźnie obumierające pnie.
Nie przeszkadza to jednak rozwojowi bujnych koron.
To samo dotyczy pozostałych drzew w tym szpalerze.
To bardzo źle wróży tym, którzy będą zwalczać tę roślinę inwazyjną. Ale ja póki o dochodzę do ulicy Chechlanej.
Tutaj na pożegnanie fotografuję pyleńca pospolitego - Berteroa incana.