W kolejnym etapie naszej wędrówki poruszamy się w osi trasy oznaczonej na mapie firmy Compass kolorem ciemnozielonym.



Część trasy biegnącej wzdłuż głównej drogi nie była teraz fotografowana, ponieważ zasadniczo była wspólna z pierwszym odcinkiem tego serialu. Tutaj też pokrywa się ona z pierwszymi zdjęciami tego wątku - 2008-09-02 Od Płazy Dolnej do Wygiełzowa - https://www.bio-forum.pl/messages/3280/475589.html a następnie z końcowymi zdjęciami tego wątku - 2008-09-02 Płaza - na przełaj przez Syberię - https://www.bio-forum.pl/messages/3280/475535.html. Tamtego dnia idąc z północy na południe testowałem ją jako jeden ze szlaków dla przewodnika "Więcej niż jura". Formalnie jest to odcinek wspólny dla przyrodniczej ścieżki dydaktycznej oraz czarnego szlaku rowerowego. Już wtedy ten trakt był trudny do przebycia. Jak jest teraz widać na kolejnych załączanych obrazkach.
Zaczyna się całkiem sympatycznie, bo asfaltem biegnącym wzdłuż prawego brzegu Płazanki.



Na poboczu obserwujemy wykę brudnożółtą - Vicia grandiflora.



Są też krzewy róży dzikiej - Rosa canina.



Droga teraz odbija na zachód. Od tej pory będziemy wędrować tylko w tym kierunku.



Blisko rzeki mijamy jeszcze płat niecierpka himalajskiego - Impatiens glandulifera.



Następnie mijamy charakterystyczny kamienny budynek. To stodoła.



W tej okolicy na kamiennym murku pojawia się płat tojeści rozesłanej - Lysimachia nummularia.



Był tam także mniszek - Taraxacum pomiędzy stokrotkami pospolitymi - Bellis perennis.



Kiedy mijamy ostatnie zabudowania utwardzona droga staje się trawiastym traktem. Przypominam, że jest to oficjalna ścieżka rowerowa.



Tuż przed wejściem w zarośla pojawiają się płaty rajgrasu wyniosłego - Arrhenatherum elatius.



Jest tak także wszechobecny niecierpek drobnokwiatowy - Impatiens parviflora.



W obrębie zarośli widać ścieżkę jako taką, ale dla rowerzystów jest to już kategoria wybij oko.



W lesie zauważamy szałwię lepką - Salvia glutinosa.



W dalszym etapie ścieżka rowerowa zamienia się w malowniczy, zielony tunel, jeszcze bardziej zagrażający oczom rowerzystów.









Po opuszczeniu zielonego tunelu droga okazała się być całkiem znośna.



Cały czas wędrowaliśmy w formacji lessowej, która teraz ujawniła się na poboczu drogi.



Tutaj wyrastał mech, żurawiec falisty - Atrichum undulatum.



Po wyjściu z zarośli zauważyliśmy liczne krzewy róży dzikiej - Rosa canina. Droga stała się trawiastym traktem. Przypominam, że jest to oznakowana ścieżka rowerowa.





Dalej jest jeszcze gorzej. Nawet nam piechurom było trudno iść. Miejscami trawy były po pas.





Na jednym z drzew mamy dowód, że jest to oficjalna trasa ścieżki dydaktycznej.



Dalej ścieżka wyglądała tak. Jednocześnie na niebie zaczęły się zbierać czarne chmury.



Po drodze zauważyłem spore ilości przytulii czepnej - Galium aparine.



Ta malina właściwa - Rubus idaeus rosła na trasie ścieżki.



Teraz granice ścieżki wyznaczają kwitnące krzewy dzikiego bzu czarnego - Sambucus nigra. Czarne chmury dodają temu widokowi pewnego dramatyzmu.





Nieco dalej zauważyliśmy uprawiane pola uprawne, a właściwie skoszone fragmenty łąk.



Kończymy w sąsiedztwie wielkiego łanu biało kwitnących gatunków z rodziny selerowatych - Apiaceae.



Dominowała trybula leśna - Anthriscus sylvestris.





A gdzie selerowate - Apiaceae tam i ona, czyli strojnica baldaszkówka, chociaż tutaj siedzi na liściu pokrzywy zwyczajnej - Urtica dioca.