Tej soboty w związku z Dniami Chrzanowa zorganizowałem pod patronatem Muzeum wycieczkę pod hasłem z Raju do Chrzanowa. Naszym celem był na początku przysiółek Raj w płazie Dolnej. Następnie przez Płazę Starzyny przeszliśmy do Pogorzyc, skąd do miasta wróciliśmy autobusem. W sumie zebrało się materiału zdjęciowego na osiem odcinków. W tym odcinku będzie to trasa oznaczona kolorem jasnozielonym.



Zaraz po wyjściu z autobusu na przystanku Płaza Dolna zauważyliśmy spore skupisko bodziszka pirenejskiego - Geranium pyrenaicum.









Niedaleko drogi przepływa potok Płazanka. Ginie on w zaroślach, których ozdobą jest między innymi dziki bez czarny - Sambucus nigra.



Bliżej drogi zauważyliśmy wierzbę białą - Salix alba.



Po przejściu na drugą stronę ulicy, gdzie ze stoku skarpy sączyła się woda a z góry z wąwozu płynął spory strumień zauważyłem skupisko ostu łopianowatego - Carduuus personata.





Towarzyszył mu stosunkowo niski ale bardzo nastroszony ostrożeń polny - Cirsium arvense. Białe koszyczki to jastrun - Leucanthemum vulgare.



Tuż obok przycupnęła lucerna nerkowata - Madicago luppulina.



Dominantę u podnóża zalesionego stoku stanowił bodziszek żałobny - Geranium phaeum.





Stosunkowo liczny był też żywokost lekarski - Symphytum officinale.





Zanim zdecydowanie ruszyliśmy na południe omówiłem jeszcze rdestowca japońskiego - Reynoutria japonica.



I wreszcie wchodzimy w ulicę Rajską.



Na początku pokazałem kamieniołom, który powstał w związku z budową drogi dojazdowej do posesji na szczycie skarpy. Teraz jest on bardzo zarośnięty. W profilu odsłaniały się wapienie warstw gogolińskich dolnych.





W zaroślach wyróżniał się przetacznik ożankowy - Veronica chamaedrys.



Na poboczu ulicy spore kępy tworzyła wspinająca się na wszystko przytulia czepna - Galium aparine.



Jest tam również sadziec konopiasty - Eupatorium cannabinum.



Wędrując powoli ku górze mijamy brodawnika zwyczajnego - Leontodon hispidus.





Tutaj też wyróżnił się rokitnik zwyczajny - Hippophaë rhamnoides.



W pobliskich chaszczach trafił się orlik - Aquilegia. To uciekinier względnie wyrzutek z ogrodu.



Spore zielone łany tworzy tutaj po prostu podagrycznik pospolity - Aegopodium podagraria.



Pomiędzy nim dało się zauważyć charakterystyczne liście szałwii lepkiej - Salvia glutinosa. To bardzo częsty tutaj gatunek.



Był tutaj jeszcze bodziszek cuchnący - Geranium rebertianum.



Po dojściu do skraju niewielkiego zagajnika zauważyliśmy sporo przekwitłej już przytulinki - Cruciata glabra.