Śledzę wątki na tym forum odnośnie mniszków Taraxacum sp. i chciałem się dowiedzieć coś więcej. Kiedyś mniszek pospolity (lekarski) Taraxacum officinalle był mniszkiem pospolitym. Teraz masowo występujące, żółto kwitnące "mlecze" czy "maje" nie można jednoznacznie zaliczyć do tego gatunku. Co to za zamęt powstał wokół tego rodzaju i co dokładnie znaczy pojęcie GATUNEK ZBIOROWY? Mam nadzieję, że bardzo nie namieszałem, jakby co to proszę mnie poprawić :) Aha i jeszcze jedno - "za Szafera" wszystko było jasne, rodzaj był rodzajem, a gatunek gatunkiem, po co to zmieniać...?!

Istnieje osławiony tom XIV Flory Polski poświęcony w całości rodzajowi Taraxacum oraz Hieracium. One po większej części rozmnażają się wegetatywnie i wobec tego klasyczna definicja gatunku dla tych rodzajów nie sprawdza się.
Pisząc popularne artykuły na ten temat użyłem kiedyś względem mniszka takiego określenia - Ten zboczeniec uprawiający agamospermię. Dokładniej chodzi o to, że niełupka rozwija się z nie zapłodnionego zalążka. Znaczy się mając kwiaty ze słupkami i pręcikami unikają one "pożycia intymnego". Po stwierdzeniu tego faktu, zaczęła gwałtownie rosnąć liczba opisywanych gatunków. Teraz dokonano redukcji. Z drugiej strony nie ma dobrego momentu na oznaczanie, albowiem aby gatunek zaliczyć do konkretnej sekcji w ramach rodzaju trzeba obejrzeć niełupki. Potem aby oznaczać gatunki przydaje się wiedza o cechach kwiatostanów. Dlatego już autor tego tomu flory sugerował, pozostawanie przy dokładności do rodzaju. Tutaj masz to powiedziane inaczej - http://boot.botany.pl/ibwyd/flory/vasc1-14.html - ale przez autorów XIV tomu.

A bez ogladania niełupek?Ostatnio zbierając kwiatostany na "majowy miodek"zauważyłam,że niektóre osobniki mają liście bardzo głęboko powcinane i gorzkie,(nawet za młodu),niektóre prawie wcale,różnią się także kolorem kwiatostanów,od bardzo jasnego żółtego,przez żółty do bursztynowego.Obfitością wydzielania mleczka także.

Ja osobiście uważam że w miarę sensowne jest, jeśli już ktoś chce "wchodzić" w mniszki i je trochę poznać oznaczanie do sekcji - tutaj można się nauczyć pewnych cech ogólnych (tunika, pręciki, liście, niełupki) i zaznajomić z terminologią. Wyjątkowo, jeśli już znajdzie się coś z sekcji Palustria lub Erythrosperma lub innych dobrze opracowanych, to próbować dalej i przy dozie szczęścia dojdzie się do gatunku. W przypadku sekcji Ruderalia to już INNY ŚWIAT. Ja wymiękam z braku czasu zajmowania się tym, ale chwała tym, co chcą i próbują.

Czy ktoś wie, czy są w Polsce jacyś specjaliści zajmujący się mniszkami? Tacy do których można wysłać zebrany materiał zielnikowy lub pojechać i czegoś się nauczyć?