Końcowy odcinek tego serialu będzie bardzo długi. Po pierwsze jako trasa oznaczona na mapie kolorem jasnoniebieskim. Po drugie pod względem ilości zdjęć. Tym nie mniej mieszcząc się w pewnej, założonej normie postanowiłem, aby nie mnożyć bytów ponad potrzebę.
Na początku odbijam w prawo, aby w osi dwu ścieżek rowerowych zbierać trzcinę pospolitą - Phragmites australis. Dopiero tutaj znalazłem ją w dużej ilości i odpowiedniej jakości.
Tutaj także spotykałem kwitnącą śliwę wiśniową - Prunus cerassifera.
Były też śmieci, w tym z kategorii budują, remontują, urządzają.
I tak doszedłem prawie pod las.
Następnie zwróciłem. Póki co nie było większych zmian.
Wobec powyższego udałem się do ulicy Okrzei i ruszyłem wzdłuż niej w kierunku wschodnim. Po drodze trafiłem na bodziszka błotnego - Geranium palustre pomiędzy wiązówką błotną - Filipendula ulmaria.
Trzciny pospolitej - Phragmites australis było ci tutaj dostatek.
Był też fragment wypalony.
A poza tym bez większych zmian.
Tedy bardzo szybko udałem się w rejon skrzyżowania ulicy Okrzei z obwodnicą i ruszyłem na zachód, niespiesznie oczywiście.
Teraz przyjrzymy się dokładnie dwubarwnemu fiołkowi trójbarwnemu - Viola tricolor. W tle znajduje się jeden z wielu nowo postawionych w tym rejonie domów. Stało się to na długo przed budową obwodnicy, chociaż przez wiele lat głośno mówiono, że jakaś licząca się droga powstanie w tej okolicy.
W tej okolicy jest jeszcze tasznik pospolity - Capsella bursa-pastoris.
Po wyjściu na jeden z pagórków zerkam w kierunku bielejącej za charakterystycznym mostem Berłowej Góry. Bieleje oczywiście kwitnąca śliwa tarnina - Prunus spinosa.
Schodzę teraz ku obniżeniu terenowemu.
Na końcu ulicy Okrzei widać bloki przy ulicy Trzebińskiej.
Zanim tam doszedłem obejrzałem okazały, kwitnący krzew rokitnika zwyczajnego - Hippophaë rhamnoides.
Potem bardzo szybko doszedłem do ronda przed wiaduktem i przeprawiłem się na drugie strony dróg rzetelnie korzystając z istniejących pasów.
Pod wiaduktem także powstało ciekawe zbiorowisko roślinności jednorocznej.
Dominuje w nim tasznik pospolity - Capsella bursa-pastoris.
Znaczącą rolę i tutaj odgrywa jasnota purpurowa- Lamium purpureum.
Tam, gdzie jest więcej cienia tasznik pospolity - Capsella bursa-pastoris jest zielony.
Towarzyszy mu płat przetacznika perskiego - Veronica persica.
A to już stoki Berłowej góry. Tutaj także znajduje się trzcinowisko z domieszką śliwy wiśniowej - Prunus cerassifera.
Z innych krzewów widać czerwone pędy derenia świdwy - Cornus sanguinea.
Zbliżam się ku zabudowaniom. Tutaj dominantę stanowi modrzew - Larix.
Widać też zwartą biogrupę z dominującą śliwą tarniną - Prunus spinosa.
Za chwilę podejdę do figury świętego Józefa.
Po drodze zerkam jednak na inną zwartą biogrupę ze śliwą tarniną - Prunus spinosa.
Przeniesienie figury w to miejsce znakomicie tłumaczy ta tablica. Wszak nie wszystkim się to podoba.
I na tym skończyłem ten fotoreportaż. Teraz nie marudząc popędziłem do Muzeum, aby dostarczyć spory snopek trzciny pospolitej - Phragmites australis.
PS: Ten wątek jest 1900 fotoreportażem mojego autorstwa zamieszczonym w tym dziale naszego forum.