Najstarszy olkuski cmentarz żydowski, powszechnie zwany kirkutem znajduje się przy ulicy Kolorowa. Teraz zostały smętne resztki. Aby tam dojść i się o tym przekonać idziemy na zachód ulicą Sławkowska. Jej nawierzchnia jest wyłożona cegła klinkierową.



Po prawej stronie tej drogi znajduje się park.



A to już początek interesującej nas ulicy.



Cmentarz został niemalże dokumentnie zniszczony w czasie II Wojny Światowej. Jego częścią był także ten teren.



Część cmentarza z zachowanymi nagrobkami znajduje się w luce pomiędzy domami po prawej stronie głównej drogi.







Za linią nagrobków znajdują się chaszcze. Tam też spoczywają nasi starsi bracia w wierze.



Jednym z ciekawszych nagrobków jest ta tumba.



Symbole znajdujące się na macewach są obszerną dziedziną wiedzy, nie na to forum.







W tym wypadku można być pewnym, że zmarłym był kapłan.



Jeszcze raz spoglądamy na tumbę.



Świeczniki na kolejnych macewach sugerują pochówki kobiet.



Symbol jelenia może nawiązywać do nazwiska - Hirszfeld.



I kolejne macewy, w tym ze świecznikami. Złamane świece na niektórych mogą oznaczać nagle przerwane życie.











Zwracam teraz uwagę na materiał. Tutaj jest to dewoński wapień ze skamieniałościami Amfipora oraz Stromatopora.



Kolejną skała jest wapień węglowy z różowym kalcytem na płaszczyźnie oddzielności.



W kolejnej macewie widać ciemne krzemienie zwane rogowcami. Tę skałę także datuję na karbon dolny.





Ostatnia macewa również przedstawia sobą jakąś odmianę skały dewońskiej lub karbońskiej.



Na zakończenie proponuję kilka zdjęć z tablicy informacyjnej. Co się będę powtarzał.







Samo miejsce jak widać znajduje się bardzo blisko rynku i bazyliki mniejszej.