Tego dnia nasza wycieczka udała się w stronę Olkusza tylko dlatego, że po raz pierwszy można było zajrzeć do podziemi odnowionego rynku, a dokładniej zobaczyć odgruzowane piwnice ratusza. W przyszłości powstanie tam ekspozycja muzealna, ale na to jeszcze poczekamy co najmniej dwa lata. Tym razem będzie bez mapy. Na razie z okolicy wejścia do podziemi zerkamy na Batorówkę.
Płytę rynku wyłożono porfirem obcego pochodzenia. W Polsce tego materiału już się nie pozyskuje.
Niewielkie powierzchnie zajmują polskie dolomity oraz granit.
Przed zejściem do podziemi zerkam jeszcze w kierunku bazyliki mniejszej p.w. św. Andrzeja.
Wędrujemy przez podziemia. Większa część trasy i przyszłej ekspozycji muzealnej jest poprowadzona po zewnętrznej części murów piwnic ratusza.
Wnętrze piwnic nie różni się w istotny sposób.
Tym sposobem zamarkowano lokalną odmianę centralnego ogrzewania.
Przy wyjściu zwrócono nam uwagę na pierwsze etapy kolonizacji tych murów. Są to prawdopodobnie splątki mchów.
Udajemy się teraz w kierunku bazyliki mniejszej.
Po drodze w murach oglądamy lokalny piaskowiec parczewski oraz wapienie i dolomity triasu.
Najciekawsza ekspozycja tej skały znajduje się w rejonie Baszty przy Mennicy.
Piaskowce tego rodzaju, tutaj pochodzenia jurajskiego są zawsze śmietnikiem geologicznym. Po prostu trafia do nich wszystko, co leżało na powierzchni zanim wkroczyło tutaj morze.
W tym kamieniu mamy nawet kawałki dolnokarbońskiego wapienia węglowego.
Trafiła się też muszelka małża.
Te ciemne otoczaki to bobule, charakterystyczny składnik tej odmiany piaskowca. Żółte okruchy mogą być mielonym triasem.
Spójrzmy teraz na zrekonstruowana basztę. Jej dolna część została zbudowana z dopiero co oglądanego piaskowca.
Obchodzimy teraz Starówkę od strony południowej. Piaskowiec jest w wielu budowlach.
A poza tym można obejrzeć jałowiec chiński - Juniperus chinensis.
Jesteśmy teraz przy zachodniej części starówki. Jak widać trwają prace rekonstruujące pewne zabytki.
Jak widać nie wszędzie wiąże się to z sukcesem.
Poza piaskowcem parczewskim tu i ówdzie użyto permskich piaskowców z Gór Świętokrzyskich. To prawdopodobnie jest Wiśniówka.
Wieża bazyliki jest betonowa, oblicowana piaskowcem.
Tutaj dane nam było obejrzeć kaplicę św. Jana Kantego.