W kolejnym odcinku poruszamy się jarem w południowym stoku Brandyski. Jest to trasa oznaczona kolorem czerwonym. W sumie dotrzemy do granicy Grojca, którego granicą jest w tej okolicy ulica Gilowa.
Wąwóz, jar, parów. Podejrzewam, że wszystkie określenia na tę okolicę są poprawne. Dolina w dalszym ciągu jest V-kształtna na przekroju. Co pewien czas pojawiają się w jej przebiegu progi denudacyjne.
Na razie cały czas dnem doliny płynie niewielki strumień.
Co pewien czas dolina zygzakuje.
Powoli zbliżam się do większego rozwidlenia.
Dnem wciąż sączy się woda. Pojawiają się też utwory najwyższego piętra antropocenu.
Jak widać ściany tego jaru są bardzo strome. Na stokach leżą powalone drzewa. Jednym z nich jest pozbawiona kory sosna zwyczajna - Pinus sylvestris.
A woda wciąż tutaj jest, chociaż w tej okolicy raczej stoi, niż płynie.
I znowu fragment z płynącą wodą.
I tak dotarliśmy do niewielkiego progu denudacyjnego. Tutaj wody już nie ma.
Trasę przegradzają liczne gałęzie. W drzewostanie dominuje buk pospolity- Fagus sylvatica.
I tak dalej. I tym podobne.
I wreszcie mamy coś zgodnego z profilem naszego forum. Oto Bulgaria inquinans.
A dalej znowu to samo co uprzednio. Pewnym urozmaiceniem jest większa ilość wietlicy samiczej - Athyrium filix-femina na stokach.
Wąwóz staje się coraz bardziej płytki. To zrozumiałe. Wszak zbliżamy się do skraju lasu. Teraz w drzewostanie widać młode okazy świerka pospolitego - Picea abies oraz całkiem dużo sosny zwyczajnej - Pinus sylvestris.
Jest też kolejny obiekt związany z antropocenem.
Na dnie doliny znajdujemy spore ilości śledziennicy skrętolistnej - Chrysosplenium alternifolium.
Teraz dostrzegamy charakterystyczne dla takich dolin lub jarów zygzakowanie głównego ciągu.
A na dnie rządzi śledziennica skrętolistna - Chrysosplenium alternifolium. Towarzyszy jej bodziszek cuchnący - Geranium robertianum.
Znajdujemy także świeżo wykopaną norę. Jak widać w nadkładzie wzniesienia znajduje się piasek. Kim jest budowniczy nie mam pojęcia, aczkolwiek istnieje wybór pomiędzy lisem lub borsukiem.
O tym, że do cywilizacji jest blisko świadczy to znalezisko.
A poza tym dzikość raczej przeważa.
Teraz mijamy fragment jurajskiego wapienia płytowego.
A wąwóz wbrew pozorom, jest dłuższy niż nam się dopiero co wydawało.
Kolejne znalezisko świadczące o tym, że znajdujemy się w obrębie formacji jurajskiej. Oto wypreparowane przez wodę buły krzemienne.
Dla urozmaicenia zerkam na paprocie porastające stok.
I znowu jar jako taki.
To już koniec. Jar zdecydowanie się spłycił. Widać skraj lasu przy zabudowaniach Grojca.