Kolejny wątek, którego akcja dzieje się w ciągu dwu dni. Dwa opisywane miejsca dzieli dekada. W obu przypadkach celem wizyty było gromadzenie notatek do artykułów publikowanych w mysłowickim wydaniu tygodnika Co Tydzień.
Jest 4 września. Zaczynamy w miejscu oznaczonym żółtym kółkiem. To obrzeża Parku Zamkowego. W owym czasie w tamtejszym bloku TBS-u wynajmowaliśmy pomieszczenie dla redakcji. Oczywiście wkrótce ówczesny prezydent miasta, TEN KTÓREGO NAZWISKA NIE WOLNO BYŁO WYMIENIAĆ, pogonił nas stamtąd, bo bardzo nas nie lubił. Ów prezydent najczęściej był w mediach przedstawiany jako Grzegorz O. Ale koniec z polityką, zaczynany z botaniką. Oto kwitnąca tego dnia nawłoć kanadyjska -
Solidago canadensis.
Następnie idzie słonecznik bulwiasty -
Helianthus tuberosus porażony przez mączniaka teraz zwanego Golovinomyces cichoracearum.
Jest też kwitnąca komosa biała -
Chenopodium album.
Oto jej potężny łan.
A na zakończenie tej krótkiej wizyty wierzba iwa -
Salix caprea porażona przez rdzę Melampsora caprearum. Tutaj choroba wystąpiła w dużym nasileniu na liściach pędów odroślowych wyrosłych z pniaka po ściętym drzewie.
Drugi plan zdjęciowy do niebieskie kółko nieco na zachód od kościoła w Brzęczkowicach. Są to nieużytki w ciągu planowanej obwodnicy. Jest bardzo ciepłe popołudnie 14 września. Zaczynamy od dwu widoków ogólnych, aby pokazać miejsce akcji i charakterystyczne kontrasty.
Tego dnia kwitł zagorzałek późny - Odontites vernus subsp. serotinus. Teraz to Odontites serotinus s.str.
Zakwitła też cykoria podróżnik - Cichorium intybus.
Ponownie zerkamy w kierunku kościoła w Brzęczkowicach. Na pierwszym planie zwraca uwagę łan trzciny pospolitej - Phragmites australis.
A to już powrót do rzeczywistości i dwa szarłaty - Amaranthus. Rośliny jak rośliny, ale otoczenie wyjątkowo niesympatyczne. Gatunek o zielonych pędach to prawdopodobnie bardzo pospolity szarłat szorstki - Amaranthus retroflexus.
Ten czerwony to według naszego atlasu szarłat wyniosły - Amaranthus cruentus.