właśnie ucięłam sobie pogadankę z bliską mi osobą z tamtych rejonów, osobą która wiele słyszy i widzi co się dzieje, no i sprawa wygląda tak, że kij ma dwa końce
nie będę przytaczać dokładnych słów, ale tak w skrócie chodzi o to, że chodzi o kasę, a z ekologami jest tak, że walczą jak mają w tym interes, a jak interes się kończy, to niech przyroda radzi sobie sama, bo wtedy przestają się o nią troszczyć...
druga sprawa, to zaniedbywanie interesu ludzi (w tym samym kontekście), że np. ludzi rzeka zalewa i trzeba by uregulować brzeg, ale nie, bo ekolodzy bo przyroda...
tymczasem ludzie mają pozalewane domy, po wszystkim ekolodzy się wypinają, bo sfinansowano już ich protesty, więc ich praca się na tym kończy, przyrodę zostawiąją samą sobie
w dużym skrócie to ujęłam i nie wiem co o tym myśleć, może ktoś rzuci więcej światła na tą sprawę?
Oczywiście tekst chyba został usunięty. Po linku wyświetla się taki komunikat - Błąd Nie ma treści o podanym adresie.
Znaczy się oskarżeni tłumią krytykę i chowają głowę w piasek. Tedy przychylam się do wniosku Ali. Ludzie działający w ten sposób to po prostu ekoterroryści. Bardzo dobrze ten problem został naświetlony w serialu Rodzina Zastępcza. W istocie chodzi o pejoratywnie pojmowaną opcję AWS czyli Aby Wziąć Szmal.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 24.lutego.2014)
#905
od stycznia 2008
Link był troszkę błędny dlatego nie działał ma być "http://pracownia.org.pl/aktualnosci,1026"
(wypowiedź edytowana przez stku 26.lutego.2014)
wiedziałam, że w tym temacie można liczyć na Basię :)
ja nie jestem przeciw komukolwiek, chcę tylko poznać sprawę "od kuchni"
słabo się znam na wszelkich organizacjach, fundacjach itp.
z założenia mają one służyć dobru ogólnemu, w tym przypadku mają chronić przyrodę, ale ostatnio co rusz wychodzą na światło dzienne jakieś "interesy" osobiste, resztę czas zweryfikuje
powtarzam tylko opinie osoby (ludzi) którzy tam mieszkają i co nieco widzą i słyszą, no i co z tą Koszarawą i finansowaniem protestów, bo o tę rzekę konkretnie chodziło
a co do ww. linków:
...Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot w Bystrej najpierw wyraziła swoje zadowolenie z decyzji dyrektora, a następnie po otrzymaniu nowej skrytykowała, wyraziła oburzenie, ale nie poinformowała opinii publicznej o zmianach, jakie w nim nastąpiły...
...Warto także wiedzieć, że w Studium znajdują się również inne cenne tereny, nad którymi nikt z Pracowni nie raczył się pochylić, jak np.: łęgi nad Wieprzówką, Roczynką, Bulówką, wystąpienia skalne czarnych łupków wierzowskich, margli i łupków pstrych, wyrobiska pocegielniane z łęgami potoku Biadasówka, Pańska Góra z łąkami, łęgami nad Młynówką ze Stawem Anteckiego, wapienniki w Inwałdzie i Roczynach z unikalnymi dla Beskidu Małego gatunkami roślin, miejsca z pojedynczymi stanowiskami języcznika pospolitego i podejźrzonu marunowego i inne...
trochę to dziwne?
filmik obejrzę w wolnej chwili
będę śledziła ten temat, nawet zaangażowałam więcej osób z prośbą o komentarz, bo nie ma to, jak pytać u źródła, ale fajnie byłoby poznać racje każdej ze stron ;)
jednocześnie miło by było poczytać opinie ludzi a nie materiałów z sieci, bo te mówią o tym o czym chcą, należy pamiętać, że nie ma prasy obiektywnej ;)
Jeśli tak to ja bardzo przepraszam. Niestety, ostatnio sporo zwaliło mi się na głowę wiele spraw i mam kłopoty z powstrzymywaniem się od takich kategorycznych sądów. Gdyby nie było błędu w linku, zapewne przeczytałbym tekst na spokojnie i nie napisałbym tego co napisałem. Mam nadzieję, że prawdziwa cnota krytyk się nie boi i w związku z tym nie będziemy się ciągać po sądach. Z drugiej strony wypowiedzi pomiędzy moimi wpisami dają do zrozumienia, że coś jest na rzeczy, chociaż nie aż tak, jak to podsumowałem.
Dzięki Barbaro.
Nie zabierajmy przestrzeni rzekom. Już w samym tytule mieści się sedno sprawy, a właściwie problemu. Świetny film. To zarówno przestroga przed lekceważeniem żywiołu wodnego przez każdego, kto nie rozumie przyrodniczych procesów i zjawisk, to drogowskaz dla włodarzy, jak gospodarować terenami nad rzeką i wreszcie instruktaż dla tych, którzy chcą ograniczyć skutki wezbrań i powodzi - pomóc żyć rzece i ludziom.
Ale jest także cały kompleks problemów związanych z zatrzymywaniem wody w ekosystemach mokradłowych, w zlewniach rzek oraz na terenach źródliskowych. Takie działania, oprócz znaczenia czysto przyrodniczego, mają również antypowodziowy aspekt.
Można to robić chroniąc obszary bagienne, lasy łęgowe i inne zbiorowiska mokradłowe (ochrona czynna); pozwalając na naturalną regenerację terenów zdewastowanych lub nadmiernie eksploatowanych w przeszłości (ochrona bierna); wreszcie odtwarzając sztucznie ekosystemy mokradłowe na terenach, gdzie niegdyś występowały. Miałem niedawno okazję obserwować takie odtworzone ekosystemy w Nadleśnictwie Strzałowo na Mazurach. Pozdrawiam