Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2014-01-11 Hołdunów i Imielin - opowieść o dwu kościołach
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2014 «

#8562
od września 2006

2014.02.01 17:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
W ostatnim odcinku tej wycieczki postanowiliśmy odwiedzić dwa tytułowe kościoły. Tak samo, jak Lędziny, ostatnio oglądaliśmy je w 2011 roku. Pierwszy kościół jest oznaczony ciemnoniebieskim kółkiem, drugi fioletowym.



Kościół w Hołdunowie wygląda bardzo dziwnie. Jest okazały, stoi na wniesieniu. Jego patronem jest Jezus Chrystus Król Wszechświata.





Tym razem nie było nam dane wejść do środka. Wobec powyższego wszyscy uczestnicy naszej wycieczki obejrzeli to dziwo, czyli pomnik już prawie świętego Jana Pawła II w stylu Krasnal Ogrodowy. To zdanie podziela także mój kolega z pracy, jeden z liczących się w Polsce kolekcjonerów pamiątek związanych z naszym papieżem. Tutaj ponadto istnieje wyraźny dysonans pomiędzy jakością figury a rodzajem kamienia zdobiącego cokół.





Jesteśmy teraz na cmentarzu. Tutaj na starej kostnicy znajduje się tablica upamiętniająca Ruberga, wynalazcy śląskiej metody otrzymywania metalicznego cynku. Spoczywa on gdzieś na tym cmentarzu, ale nie wiadomo dokładnie gdzie.





Na cmentarzu znajduje się również krzyż upamiętniający mieszkańców Hołdunowa poległych przede wszystkim na frontach I Wojny światowej.



Jak widać wciąż istnieje problem z ujawnieniem ich nazwisk. Cóż przed II Wojną Światową Lędziny były ostoją polskości a Hołdunów ostoją niemieckości.



Zmiana planu zdjęciowego. Oto Imielin i w związku z tym drugi kościół. Żółtawy dół to dolomit, szara wieża to betonowe bloczki.



Tym razem weszliśmy do środka. Było przyjemnie, nastrojowo.





Może to też sprawa witraży.



Oczywiście obejrzeliśmy także szopkę.





Zerkamy teraz w kierunku organów.



Potem przybliżam sobie witraż znad ołtarza głównego.



To już witraż nad wejściem a teraz wyjściem z kościoła.



I dopiero wychodząc zauważyliśmy, że gdzieś tam z boku jest pomnik Jana Pawła II. Przedstawienie bardzo wiernie oddaje pierwowzór.



Obchodzimy teraz kościół. Jego ozdobę stanowią strzyżone iglaki.



Na początku mamy dwa okazałe jałowce wirginijskie - Juniperus wirginiana.





Potem jest jałowiec chiński - Juniperus chinensis.





Północna ściana kościoła ginie w cieniu.



Teren wokół jest dobrze urządzony i zadbany



Przyglądamy się kamieniom, którymi wyłożono skarpy. Oto dolomit z bułą krzemienną



W tych dolomitach znajdują się druzy z krystalicznym dolomitem.





A to już kolejny kamień z krzemieniem.



Kryształy w tych druzach to kalcyt.





A teraz spoglądamy na sylwetkę kościoła patrząc od wschodu w kierunku zachodnim.





A na trawnikach, tak jak wszędzie szalały stokrotki pospolite - Bellis perennis.



Opuszczamy powoli teren kościoła. Oglądamy kolejne kamienie z bułami krzemiennymi.





W dalszym ciągu idziemy wzdłuż północnej strony kościoła, ale tym razem dolnym poziomem skarpy.



Tutaj znajduję tę samą druzę z dolomitem krystalicznym co w 2011 roku.



Opuściliśmy teren kościoła. Oto pomnik ku czci nie tylko powstańców śląskich.





Przed opuszczeniem Imielina obejrzeliśmy jeszcze skarpę drogi oraz kaplicę pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej.





Spod kapliczki zerknęliśmy jeszcze raz w kierunku kościoła.



Na zakończenie uwieczniłem miejscowy ognik szkarłatny - Pyracantha coccinea.



Po tym wszystkim postanowiliśmy napić się kawy. Niestety, w centrum Imielina było to niemożliwe i dlatego w tym celu musieliśmy udać się do Jaworzna. Tak czy owak było nam po drodze do Chrzanowa.
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2014 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji