Kolejnym etapem naszej sobotniej wycieczki były Lędziny. Na mapie trasa naszego spaceru to ta jasnoniebieska hantla w połowie lewej krawędzi.
Na początku zaglądamy do kościoła p.w. św. Anny.
Jest ona tutaj przedstawiona w wersji Samowtór. Po prostu towarzyszy się Maria, przyszła Matka Boska.
W kościele, tak jak zwykle o tej porze roku zobaczymy szopkę.
Pod nogami, to takie zawodowe skrzywienie mamy ciekawy kamień. Ten marmur to Marianna Zielona.
Wspaniały klimat w kościele stwarzają witraże.
Wychodzimy zerkając na wieżę.
Te same okna z witrażami z zewnątrz wyglądają tak.
A to już droga prowadząca na szczyt góry Klimont. Na końcu majaczy zabytkowy kościół.
Z połowy drogi patrzymy za siebie. Widać kościół, który dopiero co pożegnaliśmy.
W miejscu, gdzie przystanęliśmy na pniaku drzewa liściastego rósł sobie boczniak ostrygowaty - Pleurotus ostreatus.
Towarzyszyła mu szaroporka podpalana - Bjerkandera adusta.
Wokół zieleniła się rogownica - Cerastium caespitosum.
Kontrastem, ale raczej typowym o tej prze roku była bezlistna, ciernista róża dzika - Rosa canina,
W bok od niej trwał zielony fiołek wonny - Viola odorata.
Oto typowy widok tej okolicy. Szczypta rolnictwa, szczypta nowoczesności.
Tym razem kościół mogliśmy obejrzeć z zewnątrz. Ostatnio byliśmy tutaj 12 marca 2011 roku. Wnętrze pierwszego kościoła, tego oraz następnego który będziemy oglądać w kolejnym odcinku są w tym wątku -
https://www.bio-forum.pl/messages/3280/399310.html Figurka z piaskowca coraz bardziej zatraca swój charakter.
Rozglądamy się wokół. Na początku spojrzenie na zachód oraz południowy-zachód.
Ponownie przyglądamy się kościołowi.
Teraz spoglądamy na trawnik dziedzińca.
Następnie zerkamy w kierunku wschodnim. Tutaj najbardziej rzuca się w oczy kopalnia Ziemowit.
Schodząc zwracamy uwagę na rośliny. Na początku mlecz zwyczajny - Sonchus oleraceus.
Potem idzie kwitnący wilczomlecz obrotny - Euphorbia helioscopia.
Były też rzadko spotykane tobołki polne - Thlaspi arvense.
Kwitła również jasnota purpurowa - Lamium purpureum.
Na zakończenie, przechodząc przez cmentarz zauważyliśmy jeszcze charakterystyczny rozchodnik sześciorzędowy - Sedum sexangulare.