W kolejnym odcinku pokonujemy środkowy odcinek Parowów Dulowskich. Jesteśmy w przybliżeniu pomiędzy polnym przedłużeniem ulicy Kazimierza Przerwy-Tetmajera a ulicą Władysława Orkana. Tak to prezentuje się na mapie firmy Compass.
Na początku wyjdziemy na kolejną otwartą przestrzeń. Widok na nią zasłania nam leszczyna - Corylus avellana.
Tam gdzie przestrzeń jest otwarta dno doliny porastają kępy turzycy prosowatej - Carex paniculata.
Towarzyszy im inwazyjny niecierpek drobnokwiatowy - Impatiens noli-tangere.
W tej okolicy strumień płynący dnem doliny jest bardzo wąski.
W runie lasu na stoku parowu pojawia się sporo kopytnika pospolitego - Asarum europaeum.
Wśród drzew znaczącą rolę pełni buk pospolity - Fagus sylvatica. Towarzyszy mu brzoza brodawkowata - Betula pendula.
Ciek płynący dnem jest szerszy. Tworzy też malowniczy łuk.
Bliżej cieku pojawił się płat miodunki ćmej - Pulmonaria obscura.
Jak widać stosunkowo blisko jest stąd do siedzib ludzkich, albo także, jak chce lokalny tygodnik fauny dwunożnej zwanej społeczeństwem. Świadczy o tym to dość brutalne "Pożegnanie z draceną".
Po przejściu około trzeciej części tego odcinka w drzewostanie zaczyna pojawiać się więcej olszy czarnej - Alnus glutinosa.
Znajdujemy również liczne źródła stokowe, które dają początek kilkumetrowym dopływom głównego cieku.
Natrafiamy także na kolejne osady najwyższego piętra antropocenu. Tutaj w miarę udatnie maskuje je wietlica samicza - Athyrium filix-femina.
Paproci towarzyszy dziki bez koralowy - Sambucus racemosa porażony przez mączniaka Erysiphe vanbruntiana.
Poza tym trafił się poziewnik pstry - Galeopsis speciosa.
Teraz mijamy olszę czarną - Alnus glutinosa przesłaniającą rozłożysty grab pospolity - Carpinus betulus.
Zaraz za nimi w kolejnej rozszerzającej parów zatoczce pojawiają się gęste krzewy. Teren jest podmokły.
Następnie pod okazałą brzozą brodawkowata - Betula pendula natrafiamy na kolejne utwory antropocenu. Drzewo jest przystosowane do funkcji rekreacyjnej.
W północnym skraju tej zatoczki pojawia się spora ilość śliwy wiśniowej - Prunus cerassifera.
Natomiast młaka pod nogami to królestwo kuklika zwisłego - Geum rivale.
Przed nami pojawia się olszyna. Jej dno porastają liczne krzewy, wśród których dominuje malina - Rubus idaeus.
Tutaj też jesteśmy zaskoczeni dopiero co wybudowanym domem. To jeden z przypadków fauny dwunożnej, w stosunku do której naukowe określenie Homo sapiens jest wyraźnym nadużyciem. Wolna wola i rozum to coś co nas odróżnia od pozostałej fauny. Tutaj zabrakło tego drugiego. Warto wiedzieć, że w kręgach magów i wróżek wszelkich orientacji olsza czarna uchodzi za drzewo wyjątkowo niezdrowe, jako sąsiedztwo siedzib ludzkich. Tę informację przekazała mi także jako mądrość ludową nieżyjąca kierowniczka Nadwiślańskiego Parku Etnograficznego - Anna Oczkowska.
To by było póki co na tyle. Idziemy dalej, wszak naszym celem jest poszukiwanie roślin chronionych, a tych na razie znaleźliśmy bardzo mało.
Teraz wkraczamy na ten olszynki. Jej oś stanowi ciek.
Bliżej prawego brzegu las jest bardziej suchy.
Dołem króluje olsza czarna - Alnus glutinosa.
W tej okolicy prześwituje kolejny dom. Podejrzewam, że inwestor reprezentuje tę samą odmianę naszego gatunku co jego poprzednik.
A niezdrowa w gruncie rzeczy olszyna jest w tej okolicy bardzo wyraźna.
W runie tego lasu spotykamy rozproszone kępy wietlicy samiczej - Athyrium filix-femina.
Dolina cieku po pewnym czasie wyschła.
Wśród młodych drzewek pojawił się jesion wyniosły - Fraxinus excelsior.
A poza tym większych zmian brak.
Nowością był łan jeżyny - Rubus sp. sp.
W miejscu po cieku spotkaliśmy kosaćca żółtego - Iris pseudoacorus.
W kolejnym odcinku za jakiś czas opuścimy ten parów. Na razie na drodze stoją nam zarośla z maliną - Rubus idaeus.
Jednakże za nim to uczyniliśmy, dla spokojności spenetrowaliśmy jeszcze las przy lewym brzegu parowu.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 26.stycznia.2014)