No to kończymy ten długi serial. Teraz raczej idziemy przez Trzebinię Bereskę. Ponieważ cały czas będziemy się znajdować na lewym brzegu Pstrużnika, nie opuścimy Trzebini. Ten odcinek oznaczyłem kolorem białym.



Po prawej stronie drogi w drzewostanie dominuje brzoza brodawkowata - Betula pendula. Jest tutaj także domieszka olszy czarnej - Alnus glutinosa. Całość przecina linia wysokiego napięcia.





Tak to wygląda, chociaż tego dobrze nie widać po lewej stronie drogi.



Spoglądamy na razie na las po prawej stronie drogi. Teren znajdujący się pod linią przesyłową jest wyraźnie podtopiony.



Jak widać sprawcami podtopienia są bobry. Nic dziwnego, wszak wschodnim skrajem tego lasu płynie ten sam strumień, który znajduje się na północ od autostrady. Tam też zablokowały go bobry.





Jak widać nieźle się tutaj te gryzonie urządziły.









A to już lewa strona drogi, gdzie także znajduje się spore rozlewisko.



W przybrzeżnych zaroślach usadowiła się kalina koralowa - Viburnum opulus.





Są też utwory najwyższego piętra antropocenu.



Teraz z głównej ulicy odbijamy na zachód. Ta ulica biegnie równolegle do autostrady.





Tutaj znajdujemy trochę opon.



Był też fragment kącika wypoczynkowego



Są i inne utwory najwyższego piętra antropocenu.



Idziemy teraz dość szybko pomiędzy lasem a autostradą.



Po minięciu widocznej na horyzoncie grupy robotników sfotografowałem ten mech. Moim zdaniem to Abietinella abietina. Druga opcja, ale tak na 20% to Thuidium tamariscifolium.





Bez cienia wątpliwości identyfikuję drabik drzewkowaty - Climacium dendroides.



A to już gąszcz nawłoci kanadyjskiej na lewym brzegu Pstrużnika. Zza niego wyłaniają się hale zakładu Valeo. Tam znajduje się Chrzanów.



Przechodzimy skrajem lasu i brzegiem rzeki. Widoki są typowe, nieszczególne.





Jest jakiś opuszczony, ogrodzony obiekt.



Zerkamy w kierunku Chrzanowa i idziemy dalej.



Jak widać znajdujemy się na wysokiej skarpie.



W runie lasu pojawia się rzeżusznik Hallera - Cardamionopsis halleri.



Mijając trawers zabudowań przechodzimy obok okazałej, mocno rozkraczonej sosny zwyczajnej - Pinus sylvestris. Oczywiście patrząc na to drzewo miałem erotomańskie skojarzenia.



A dołem płynie sobie wpuszczony w kanał Pstrużnik.



Nieco dalej mamy do czynienia z lasem w typie boru świeżego.



W jego runie znajduje się sporo borówki brusznicy - Vaccinium vitis-idaea.



Jest też brodawkowiec czysty - Pseudoscleropodium purum.



Mijamy jakiś rów.



Dochodzimy do zabudowań.



Przez chwilę penetrujemy jeszcze ten drzewostan, ale nie znajdujemy w nim niczego chronionego.



Po przejściu na stronę chrzanowską schowałem aparat. Nie było tam niczego nowego.