Przypominam mapę firmy Compass. Teraz po lesie wędruję wzdłuż trasy oznaczonej kolorem zielonym. Oczywiście to tylko tak dla orientacji, ponieważ kluczyłem bardziej zbierając grzyby do jedzenia.
Na początku mamy szeroki trakt w borze mieszanym.
Niemalże od razu, na wejściu znajduję stanowisko paprotki zwyczajnej - Polypodium vulgare.
A bór jest w dalszym ciągu mieszany.
W tej części las jest przecięty lokalną asfaltową drogą.
Bór po obu stronach drogi jest mieszany, ale bez przesady.
Z ciekawszych gatunków znajduję tutaj dzwonka okrągłolistnego - Campanula rotundifolia.
Idziemy dalej.
Był tutaj także płaskosz borówkowy - Exobasidium vaccinii.
Zbliżam się teraz do miejsca, gdzie las jest częściowo wyrąbany.
W przesiece obserwuję kwitnący wrzos - Calluna vulgaris oraz borówkę brusznicę - Vaccinium vitis-idaea i borówkę czarną - Vaccinium myrtillus.
Tę okolicę po prostu przecina jedna z kilku biegnących tędy linii przesyłowych.
Wchodzę do lasu po drugiej stronie i znajduję instalację wskazującą na to, że powstała ona po pierwszym lipca tego roku.
Podstawowym gatunkiem, który tutaj zbierałem był maślak sitarz - Suillus bovinus.
Były też ciekawe chrobotki - Cladonia.
Jednakże tak naprawdę było to królestwo muchomora czerwonego - Amanita muscaria.
Oto kolejna para pokazana blisko, coraz bliżej.
W kilku miejscach ten gatunek tworzył spore grupy.
Pojawiła się też klejówka różowa - Gomphidius roseus. Ostatecznie, tam gdzie sitarz tam i ona.
Wracam na piaszczysty teren pod linią przesyłową. Tutaj natrafiam na typowy dziewięćsił bezłodygowy - Carlina acaulis.
Powrotna droga wiedzie przez bór.
W jego runie znajduje się borówka brusznica - Vaccinium vitis-idaea.
Ciekawostką była odmiana o biało obrzeżonych liściach.
Całą przyjemność spaceru po tym lesie zepsuły te pampersy, jak widać bardzo zestarzałe.
Kończąc ten spacer, a grzybów do jedzenia znalazłem sporo, zerkam na elektrownię Siersza II z lewego brzegu zalewu Osowiec.