Niemłody już, ale też niestary przyrodnik (obecnie nazywa się takich 50+), założywszy czerwoną bajsbolowkę wybrał się pewnego czerwcowego popołudnia do sędziwej teściowej z koszyczkiem pełnym wiktuałów przez dzikie ostępy wysypiska na terenie za torami - przeznaczonym na hipermarket. Jeśli w tym miejscu komukolwiek nasuwają się jakiekolwiek analogie z popularną bajka o czerwonym kapturku, to oświadczam, że są one najzupełniej przypadkowe ( i tej wersji będziemy się - panie prokuratorze - trzymać. Oto pierwsza postać, jaką spotkał: chaber łąkowy.
Następnie, znęcony pięknymi kwiatami dziurawca zagłębiał się coraz głębiej w dzikie ostępy śmietniska(zwanego z warszawska również fajansem).
-------------------------------------------
Następnie spotykał: marchew zwyczajną-------------------------------------------
Komocnicę zwyczajną:------------------------------------------------------------
Koniczynę pogiętą:--------------------------------------------------------------
Koniczynę białoróżową:----------------------------------------------------------
Pokrzywę zwyczajną:-------------------------------------------------------------
W gęstwinie ziół kryła się babka większa:---------------------------------------
---------------------------------------------
Jednak jak to w bajkach bywa, przyrodnik pogubił się i natrafił w gęstwinie na złego wilka: wilczomlecz sosnka.------------------------------------------------
Dobrze, że natrafił na sałatę kompasową, której liście skazały mu oś północ - południe, dzięki czemu mógł bez szwanku wyjść na drogę wzdłuż torów do Kozłówki.
Dalej już droga prosta, wzdłuż płotu byłej jednostki wojskowej, a przy plocie:
Maruna bezwonna:----------------------------------------------------------------
Przymiotno białe:---------------------------------------------------------------
W końcu rumian żółty:-----------------------------------------------------------
Jak to w bajkach bywa - skończyło się szczęśliwie. Niestety w przyszłym roku taka wycieczka nie będzie już możliwa, ponieważ trwa budowa parkingów i drogi wzdłuż torów. Trzeba będzie wyprawiać się dale w poszukiwaniu ciekawych okazów.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów