Tym razem do Libiąża zawitałem celem przeprowadzenia lekcji muzealnej w terenie. Lekcję obyłem na trasie oznaczonej zielonym kołem z czerwonymi podkreśleniami. Zanim jednak przystąpiłem do zadania dokonałem krótkiej wizji lokalnej w osi linii kolejowej prowadzącej do kopalni. Ten fotoreportaż dotyczy tylko odcinka oznaczonego kolorem niebieskim.
Tak przedstawia się północny skraj planu zdjęciowego.
Przemieszczam się wzdłuż jej prawej strony. Mijam siewkę jesionu wyniosłego - Fraxinus excelsior.
W zaroślach dominuje robinia akacjowa - Robinia pseudoacacia.
W ściółce trafiają się świeże śmieci.
Klon zwyczajny - Acer platanoides zdecydowanie ozłocił się.
A to już kolejne śmieci, niezbyt świeże, skoro przysypały je opadłe liście.
Część osobników klonu zwyczajnego - Acer platanoides na coś czeka, pozostawiwszy zielone liście.
Liście rzuciła już topola holenderska - Populus x canadensis "Marylandica".
Mijam ogrodzenie.
Zerkam na liczną tutaj czeremchę amerykańską - Padus serotina.
Kwitła jeszcze jasnota biała - Lamium album.
Liście dębu szypułkowego - Quercus robur poraża mączniak - Microsphaera alphitoides.
Do szkoły, w której miałem przeprowadzić lekcję przeszedłem po tym mostku.
Zerknąłem na biegnącą w głębokim wykopie linię kolejową.
Po drugiej stronie uchwyciłem przebarwione liście jeżyny popielicy - Rubus caesius.