Po raz pierwszy podkrakowską Mogiłę odwiedziliśmy w 2012 roku. Tutaj -
https://www.bio-forum.pl/messages/3280/482999.html - znajduje się stosowny fotoreportaż. Wówczas zwiedzaliśmy ten teren pobieżnie. Teraz mieliśmy więcej czasu. Oto mapa firmy Compass z oznaczeniem miejsca akcji.
Tego dnia był odpust.
Idąc od przystanku tramwajowego mijamy park.
Jest też dworek, lub jak się podaje oficjalnie willa Rogozińskich.
Z parku widać drewniany kościół p.w. św. Bartłomieja.
Widać też główny cel naszej wycieczki.
Zaczynamy od kościoła drewnianego.
Oto kilka migawek z wnętrza. Na początku św. Izydor.
Bardzo ciekawym dziełem sztuki jest tutaj przedstawienie św. Notburgi, najważniejszej tyrolskiej patronki służących oraz stanu chłopskiego.
Oto główny ołtarz.
Ponadto patrząc pod nogi zauważamy dewońskie wapienie z Bolechowic ozdobione skorupami małży z rodzaju Megalodon.
Oto ostatnie zdjęcie przed opuszczeniem drewnianego kościoła.
Teraz bierzemy na celownik założenie klasztorne wraz z kościołem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Wacława. Na początku chwila refleksji na przejściu dla pieszych.
Następnie widoki malowideł wewnątrz kościoła.
Trwała msza.
Dlatego jeszcze raz zerknąłem na sufit ozdobiony motywami roślinnymi i wycofaliśmy się.
Teraz jesteśmy na krużgankach. Motywy roślinne też tutaj są
Na dziedzińcu rośnie okazały świerk kłujący - Picea pungens.
Są regularne klomby. Całość otacza bukszpan wieczniezielony - Buxus sempervires. Sine plamy to lawenda - Lavandula angustifolia. Chwasty tym razem pomijam.
Tutaj mamy pokazaną datę ostatniej renowacji.
Teraz patrzymy pod nogi, ponieważ znajdujemy tutaj typowe jurajskie wapienie z Morawicy k. Kielc. Oto kompletna skamieniałość belemnita z rostrum oraz fragmokonem. Osobiście spotkałem taki komplet po raz pierwszy.
Najczęściej są to same rostra lub ich fragmenty.
Za tym okienkiem znajdowały się pomieszczenia dla usługujących. Jego obrzeżenie jest wykonane z lokalnego, jurajskiego wapienia zawierającego ciemne buły krzemieni.
Oczywiście najważniejszym celem, dla którego odwiedza się krużganki jest polichromia Stanisława Samostrzelnika.
Są też płyty nagrobne rodziny Odrowążów.
Jeszcze parę widoków krużganków.
Podnosimy głowę.
Za tymi oknami znajdują się pomieszczenia niedostępne dla zwiedzających.
Mogliśmy od razu wyjść do ogrodu, ale postanowiliśmy się powstrzymać.
Obejrzeliśmy kolejną płytę nagrobną rodziny Odrowążów.
Jeszcze raz spojrzeliśmy pod nogi na wapień z Morawicy k. Kielc. Oto piękny przekrój jurajskiego amonita.
Po zakończonym nabożeństwie mogliśmy wejść do kościoła i swobodnie sfotografować wnętrze. Oto ołtarz główny
Akcentem botanicznym jest malowidło z nawy bocznej.
Więcej botaniki będzie w drugiej części, gdyż zwiedzimy przede wszystkim ogród.