Drugą część mojego fotoreportażu zaczynam w miejscu, gdzie Kortówka opuszcza jezioro Kortowskie. W związku z prowadzonym tutaj eksperymentem w tej okolicy panuje specyficzna atmosfera, podobna, ale nie aż taka jak w parku w Krzeszowicach przy źródle siarczanym.
W rzece znajduje się, pomijając przyprawę czysta woda
Wchodzimy na osławioną górkę Kortowską. Na początku zerkam za siebie.
Potem oglądam wzniesienie jako takie, które co zrozumiałe, znajduje się nieco na uboczu głównej ścieżki.
Czas na florę. Pod nogami mamy barszcz zwyczajny - Heracleum sphondylium.
Szybko zeszliśmy w kierunku kościoła.
Przyglądamy się Tablicy Katyńskiej i na tym kończymy ten spacer, bo czas było przystąpić do kolejnych punktów programu zjazdu.
Nieco później w wolnych chwilach jeszcze to i owo dokumentowałem. Na początku parking przy centrum kongresowym.
Tutaj znalazłem cieciorkę pstrą - Coronilla varia.
Potem zająłem się grzybami. Tylko je fotografowałem i dostarczałem przedstawicielom firmy prezentującej mikroskopy. Bardzo im się to podobało. Oto mniszek - Taraxacum porażony przez mączniaka. Teraz to Podosphaera fusca. Za czasów B. Sałaty nazywał się on Sphaerotheca erigerontis-canadensis.
Dalej idzie porażony przez Erysiphe polygoni rdest ptasi - Polygonum aviculare.
Żółtawy nalot na mączniaku okazał się być nadpasożytem z rodzaju Ampelomyces.
Innego mniszka - Taraxacum porażała rdza - Puccinia hieracii.
Czas na coś zdrowego. Oto koniczna biała - Trifolium repens.
Pomiędzy trawami widać było pojedyncze siewki dębu czerwonego - Quercus rubra.
Kiedyś zbawienie lasów na terenach silnie zanieczyszczonych, teraz groźny najeźdźca.
Jednakże w tej okolicy, a jest to pobocze ulicy Benedykta Dybowskiego zainteresowały mnie te drzewa i to już od chwili przybycia do Kortowa.
Ustaliłem, że powinien to być mieszaniec olszy czarnej i olszy szarej, czyli Alnus x pubescens. Te zdjęcia są argumentem na poparcie mojej diagnozy.
Trochę zaszalałem z dokumentacją, ale jak się widzi coś po raz pierwszy to trudno się powstrzymać.
A na zakończenie poćwiczyłem funkcję makro na dnie kwiatowym kilku przekwitających stokrotek - Bellis perennis.
I to by było na tyle, jeśli chodzi o moje widzenie Olsztyna.