W ramach zjazdu odbyły się wycieczki fakultatywne. Ja niestety musiałem zdecydować się na najtańszy wariant. Tym sposobem poznałem jak tutaj w praktyce jest realizowana idea miasta ogrodu. Jak nas poinformowano po części był to powrót do przeszłości, ponieważ już od czasów pruskich miasto było budowane w myśl tej idei. Na początku odbyliśmy krótki spacer wzdłuż jeziora Długiego.
Jak widać zmierzchało już. My ruszamy od ronda w kierunku północnym.
Nad traktem pieszym dominują topole - Populus, co widać po leżących na ziemi owocostanach. Ku ozdobie posadzono tutaj przywrotnik - Alchemilla.
Większe połacie zajmował bodziszek - Geranium macrorrhizum.
Część terenu pokryto kamieniami, które z kolei przykryto siatką.
W tych warunkach, czyli o zmierzchu można było robić przede wszystkim ciekawe ujęcia plastyczne. Oto widok zwisającej gałęzi topoli holenderskiej - Populus x canadensis "Marylandica".
Drzewa tego gatunku ostały się, bo miały swoich obrońców. Wiemy od naszej przewodniczki, że rozważano "detopolizację".
Są też tutaj inne drzewa, tak jak ten dąb szypułkowy - Quercus robur.
Trasa, jako ciąg spacerowy spełnia swoje zdanie. To nie są uczestnicy naszej wycieczki.
Tutaj po lewej stronie jest chodnik a po prawej ścieżka rowerowa.
Nad ścieżką nachylają się malowniczo pokręcone sosny zwyczajne - Pinus sylvestris.
I znowu zerkamy na jezioro.
Ale nawet w tych warunkach nie uchyliłem okienka lampy błyskowej.
Korzystałem z ostatnich błysków zachodzącego, ale jaskrawego słońca.
Bliżej końca odcinka naszej trasy spacerowej znajduje się fragment boru.
Trafił się nawet buk zwyczajny - Fagus sylvatica.
Oto ostatni rzut oka na niezwykle pogiętą sosnę zwyczajną - Pinus sylvestris.
Na zakończenie weszliśmy na mostek i spojrzeliśmy na jezioro jako takie po czym pospiesznie powróciliśmy do autobusu.
W drugim etapie tej wycieczki pokazano nam skwer przy ulicy Żołnierskiej, który jest wstępem do parku Jar. Zaczynamy od blokowiska.
Skwer w tym otoczeniu jawi się jako zielona perełka.
Jego ozdobą jest sosna czarna - Pinus nigra, która trafiła tutaj jako dorosłe drzewo. Można by powiedzieć, że uciekła drwalowi sprzed pilarki.
Kompozycja skweru jest ciekawa. Środek zajmują wysokie trawy. Na obrzeżu trawy są niskie. Rozdziela je krzewuszka cudowna o ciemnych, purpurowych liściach.
Ponadto w tej okolicy znajduje się tawuła japońska - Spiraea japonica.
Był tutaj także platan klonolistny - Platanus x acerifolia.
A poza tym jest łączka, która ozdabiają białe główki koniczyny - Trifolium repens.
Była też brzoza - Betula. Teraz nie jestem pewny gatunku, chociaż może to być po prostu trywialna Betula pendula.
A tak prezentuje się wejście do parku Jar.