W 2009 roku wstawiłem wątek pt. Trzy kruszczyki w Chrzanowie. Można się z nim zapoznać tutaj - https://www.bio-forum.pl/messages/3280/274188.html. Teraz odwiedziłem dokładnie to samo miejsce, pomiędzy drogą a betonowym ogrodzeniem na trawersie zakładu Bitumik. Oto cytat z mapy firmy Compass.



Zaczynamy od początku ulicy Kopanina.



Mijamy plac po hałdzie. Widać zarastającą ścieżkę.



Zerkamy na ogrodzenie firmy Bitumik, czy co tam się teraz znajduje, ponieważ nie zauważyłem oznak produkcji.



Z drzew zwracam uwagę na kwitnącą lipę - Tilia cordata.



W zaroślach pod nią nie zauważam storczyków.



Dalej idzie jakaś topola z grupy kultywarów genewskich.





Nieco dalej zauważam kwitnącego chabra. Oznaczam go jako Centaurea phrygia.







Pierwszy kruszczyk z grypy Epipactis helleborine nie kwitnie.



Idąc dalej mijam płat kwitnącej macierzanki zwyczajnej - Thymus pulegioides.



Teren pod płotem jest wyczyszczony. W drzewostanie dominuje brzoza brodawkowata - Betula pendula.



Kruszczyki jak się wydaje zostały zniknięte.



Wreszcie jest pierwszy, ale nie rozwinięty Epipactis atropurpurea.





Kwitnie za to kolejny chaber. Ten gatunek jest inny i sprawia wrażenie Centaurea pseudophrygia.







Tutaj ukrywa się kolejny kruszczyk rdzawoczerwony - Epipactis atropurpurea.





One już kwitły.





Oto kolejna kępa tego gatunku.



I jeszcze jedna nie kwitnąca kępa.



Dalej storczyki zdają się zanikać.



Płot jest oznaczony jako terytorium określonej grupy.





Tak to się kończy.



Tam gdzie brakuje ogrodzenia można wejść na teren zakładu i zobaczyć szczątki infrastruktury. Storczyków nie było.







Czy zniknięcie kruszczyków jest stanem przejściowym okaże się w kolejnych latach. Na szczęście jest ci ich u nas tyle, że to jedno stanowisko można by sobie odpuścić.