Po obejrzeniu okolicy źródliska w rejonie ulicy Podmokłej, gdzie jak ustaliliśmy wiosną znajduje się najdalej na wschód wysunięte źródło Łużnika postanowiłem pójść z jego biegiem. Wiosna szliśmy bliżej lasu, Teraz postanowiłem znaleźć się tak blisko koryta rzeki jak tylko to było możliwe. Na mapie firmy Compass ten odcinek jest oznaczony kolorem ciemnoniebieskim.
Już na samym początku pojawiła się zapowiedź ekstremalnych warunków, chociaż to była tylko wiązówka błotna - Filipendula ulmaria porażona przez mączniaka - Sphaerotheca alchemillae.
Pomiędzy nią tkwiła pozornie chora trybula leśna - Anthriscus sylvestris.
Zdecydowanie chora była knieć błotna - Caltha palustris. Poraża ją mączniak - Erysiphe calthae.
A ponadto mamy tutaj łany mozgi trzcinowatej = Phalaris arundinacea w odmianie pstrej. Na ich tle znajduje się wyczyniec łąkowy - Alopecurus pratensis.
Tutaj pomiędzy dominującymi wiązówką błotną - Filipendula ulmaria wraz z ostrożniem warzywnym - Cirsium oleraceum tkwi przytulia czepna - Galium aparine.
Wiązówkę błotną - Filipendula ulmaria poraża rdza - Triphragmidium ulmariae.
W drodze do dereni - Cornus pojawiła się pewna przeszkoda pod postacią dzikiego bzu hebdu - Sambucus ebulus. Jego pędy miały prawie dwa metry wysokości.
Dereń świdwa - Cornus sanguinea był zdecydowanie wyższy.
Za tymi zaroślami zielony gąszcz był nieco niższy. Tutaj zauważyłem pępawę dwuletnią - Crepis biennis.
Z traw daje się wyróżnić kłosówkę wełnistą - Holcus lanatus.
Kolejnym napotkanym gatunkiem był sadziec konopiasty - Eupatorium cannabinum.
Dalej pokazała się rutewka wąskolistna - Thalictrum lucidum.
Przedzieram się teraz przez kolejny płat wiązówki błotnej - Filipendula ulmaria. Te rośliny sięgały mi tylko do pasa.
Pewnym punktem orientacyjnym w zachodzącym słońcu było skrzyżowanie linii energetycznych.
Cały czas wędrujemy wzdłuż trawersu zwartej zabudowy.
Wreszcie znalazłem rzekę. Znajduje się ona na tle trzciny pospolitej - Phragmites australis.
W jej korycie znalazła się kępka turzycy lisiej - Carex vulpina.
Ponadto była tutaj przytulia północna - Galium boreale.
Idę teraz w osi rzeki. Jej ślad wyznacza obniżenie w łanie trzciny pospolitej - Phragmites australis.
Przejście kończę pod przecinającą teren linią energetyczną.
Od teraz będzie łatwiej i piękniej. Zapraszam do kolejnego odcinka.