Tego dnia teren oznaczony na mapie firmy Compass odwiedziliśmy w trójkę. Znaczy się było dwu botaników oraz przedstawicielka Urzędu Miejskiego w Trzebini, która chciała się przekonać, czy nasze gadanie o nader licznych w wielu miejscach storczykach jest uzasadnione. W tym celu udaliśmy się do lasu położonego blisko ulic Leśna i Akacjowa. Trasa spaceru oznaczona kolorem niebieskim jest tylko pewnym przybliżeniem.
Las w tej okolicy ma charakter zbliżony do boru mieszanego o czym świadczy gęstwa niskich drzew w podszycie oraz warstwie niskich drzew.
Niemalże natychmiast udało mi się znaleźć bezzieleniową roślinę. Jest to związana z sosnami korzeniówka pospolita - Monotropa hypopitys L. s. str. Ma ona owłosione pylniki, szyjkę słupka, zalążnię, przeważnie 10-15 kwiatów i wydłużone torebki.
Tuż obok liście borówki brusznicy porażał płaskosz borówkowy - Exobasidium vaccinii.
Nieco dalej od drogi bór sprawiał wrażenie bardziej świeżego.
Oczywiście były płaty z bogatszą roślinnością.
Ten pagórek to szczyt niewysokiej wydmy śródlądowej.
Do tej pory widywaliśmy sporo storczyków, ale większe zmartwienie może stanowić ta płucnica islandzka - Cetraria islandica.
Są też chronione mszaki, takie jak ten rokiet pospolity - Pleurozium schreberi.
Wśród drzew była też charakterystyczna sosna Banksa - Pinus banksiana.
Pewnym zmartwieniem z punktu widzenia inwestorów jest wystąpienie porostu z rodzaju pawężnica - Peltigera.
Ponadto była tutaj gruszyczka okrągłolistna - Pyrola rotundifolia.
A to już kolejny płat z chronionym rokietem pospolitym - Pleurozium schreberi.
Pomiędzy nim pojawiła się kolejna roślina chroniona, czyli pomocnik baldaszkowy - Chimaphila umbellata.
Idąc tak sobie w kierunku północno-wschodnim zbliżyliśmy się do przesieki z linią energetyczną.
Tutaj wśród krzewów zauważyliśmy kruszynę pospolitą - Frangula alnus.
Był też kolejny pomocnik baldaszkowy - Chimaphila umbellata. Tym razem kwitnący.
I tak zbliżyliśmy się do drogi prowadzącej ku obiektom byłej kopalni Siersza. Okolica jest bardzo cywilizowana.
Także obiekt po kopalni nie wygląda najlepiej. Gwoli ścisłości, według raportów miało go tutaj nie być.
Zniesmaczeni tym widokiem opuściliśmy tę okolicę.
A większe skupisko storczyków, a dokładniej kruszczyków rdzawoczerwonych - Epipactis atropurpurea występujących w tym miejscu można zobaczyć na początku tego wątku -
https://www.bio-forum.pl/messages/3280/256816.html