Teraz będziemy się kręcić po okolicy oznaczonej na cytowanym fragmencie mapy firmy Compass kolorem tak jakby pomarańczowym.
Obniżenie przed nami to ewidentne mokradło. Jest to płytki dołek po wybranym piasku.
Woda jest bogata w substancje odżywcze, o czym świadczy zakwit tych zielenic.
A poza tym są tutaj turzyce z grupy Carex flava.
Jest mokro. Można by powiedzieć, że poziom wód gruntowych jest bardzo wysoki.
Czasem daje to bardzo malownicze efekty.
Zielenicom towarzyszą bakterie żelaziste.
Mokradło jest na tyle szerokie, że nie da się go przekroczyć. Trzeba go po prostu obejść.
Mijam kolejne kępki turzycy z grupy Carex flava. Rośliny są stosunkowo niskie.
Jest mokro.
Za to na brzegu natrafiam na siewkę gruszy dzikiej - Pyrus pyraster porażoną przez rdzę - Gymnosporangium sabinae.
Z mokradłem sąsiaduje w miarę sucha piaszczysta przestrzeń.
Jej niewątpliwą ozdobą jest fioletowo kwitnący fiołek trójbarwny - Viola tricolor.
Były też okazy bledsze. Tak czy owak w dużym uproszczeniu to jednobarwne fiołki trójbarwne - Viola tricolor.
Piaszczysta równina wydaje się być sucha.
Zerkam teraz w kierunku Chrzanowa.
Pod nogami mam skupisko goździka kropkowanego - Dianthus deltoides.
Powoli ruszam na południe. Czas pomyśleć o powrocie do Chrzanowa.
Po drodze mijam skupisko czeremchy amerykańskiej - Padus serotina.
Natrafiam też na kolejne mokradło.
Tutaj też rządzi turzyca z grupy Carex flava.
Jest ona trochę wyższa od tych, które oglądałem uprzednio.
W tym zbiorowisku stanowi sporą domieszkę.
A w wodzie, jak widać rządzą bakterie żelaziste.
Szczęściem w nieszczęściu jest to, że nie odnalazłem tutaj stanowisk roślin chronionych, chociażby tylko częściowo. Z drugiej strony towarzyszył mi głośny rechot żab, a one też są objęte ochroną.