2013.06.03 21:39
Teraz będzie Tryptyk Imieliński. Zasadniczo nie chciałem już wyróżniać na obszarze swojego działania nowych powierzchni badawczych, ale pewna okoliczność, którą przedstawię w drugiej części zmusiła mniej do tego. Okolicę, którą obwiodłem na wycinku mapy firmy Compass czerwoną linią zdefiniowałem następująco: Wyżyna Śląska, Pagóry Jaworznickie, Imielin Jazd, tereny ruderalne i pola uprawne na wzniesieniu zajmującym obszar ograniczony odcinkiem autostrady i ulicy Zachęty po las i dolinę cieku wyłącznie.
Powierzchnię, jak widać ledwo musnąłem. Teraz będzie to trasa oznaczona kolorem żółtym. Na razie przeprawiłem się przez Przemszę, opuściłem Dziećkowice i dotarłem do granicy powiatu bieruńsko-lędzińskiego.
Wjeżdżam do Imielina
Docieram do autostrady.
Zanim ją przekroczyłem zerknąłem w kierunku Gąsiorowej Góry i postanowiłem jechać dalej. Przecież tam już byłem i dlatego miałem ochotę na coś innego.
Zaraz za autostradą moją uwagę przykuło to wzgórze. Nie chodzi przy tym o wielką reklamę firmy, która odgraża się, że nie pozwoli sobie pobić swoich cen. Bardziej byłem ciekaw jakie drzewo znajduje się na lewo od niej.
Ruszam polną drogą pod górę. Mijam coś z rodziny Fabaceae.
Spoglądam na pole i zerkam na drzewo. Powyżej pierwszego pola biegnie ulica Satelicka.
Zwracam uwagę na mniszek - Taraxacum sp. sp. i jego mocno wcinane blaszki liściowe.
A to drugi mniszek - Taraxacum sp. sp. Być może inny gatunek w porównaniu z poprzednikiem. Liście są minimalnie mniej wcinane.
Na rumoszu zauważam krwiściąg mniejszy - Sanguisorba minor.
Towarzyszy mu nieco z boku wilczomlecz sosnka - Euphorbia cyparissias.
Dziki bez czarny - Sambucus nigra dopiero zawiązał kwiatostany.
Dla odmiany czeremcha zwyczajna - Padus avium była w pełni kwitnienia.
Pomiędzy suchymi trawami oraz zieleniną pokazały się pędy skrzypu polnego - Equisetum arvense.
Stojąc teraz na początku ulicy Satelickiej zerkam ponownie w górę. Reklamy nie sposób uniknąć.
Ten odcinek ulicy Satelickiej znajduje się w stanie, że tak się wyrażę zejściowym. Teraz jest to królestwo mchów.
Oto pierwszy gatunek.
Oto drugi gatunek.
Okazy zostały zebrane i po oznaczeniu dołączę stosowną informację. A poza tym występuje tutaj macierzanka zwyczajna - Thymus pulegioides.
Kolejny gatunek, który zebrałem do zielnika to pięciornik - Potentilla arenaria.
W każdym bądź razie tak mi wyszło, kiedy poszedłem do niego z Szaferem i porządną lupą MST 131.
Idąc dalej pod górę minąłem nieco zmaltretowaną sosnę zwyczajną - Pinus sylvestris. Widzieliśmy ją na początku po prawej stronie zdjęcia.
W rowie pod nią był niewielki śmietnik. W każdym bądź razie trudno uznać go za przejaw ostrej akcji protestacyjnej przeciwko wysokim kosztom legalnego pozbywania się odpadów.
W tej okolicy przeprawiłem się pod reklamę. Wreszcie nie muszę jej oglądać. Zauważam, że w ubiegłym roku uprawiano tutaj kukurydzę.
Powierzchnię, jak widać ledwo musnąłem. Teraz będzie to trasa oznaczona kolorem żółtym. Na razie przeprawiłem się przez Przemszę, opuściłem Dziećkowice i dotarłem do granicy powiatu bieruńsko-lędzińskiego.
Wjeżdżam do Imielina
Docieram do autostrady.
Zanim ją przekroczyłem zerknąłem w kierunku Gąsiorowej Góry i postanowiłem jechać dalej. Przecież tam już byłem i dlatego miałem ochotę na coś innego.
Zaraz za autostradą moją uwagę przykuło to wzgórze. Nie chodzi przy tym o wielką reklamę firmy, która odgraża się, że nie pozwoli sobie pobić swoich cen. Bardziej byłem ciekaw jakie drzewo znajduje się na lewo od niej.
Ruszam polną drogą pod górę. Mijam coś z rodziny Fabaceae.
Spoglądam na pole i zerkam na drzewo. Powyżej pierwszego pola biegnie ulica Satelicka.
Zwracam uwagę na mniszek - Taraxacum sp. sp. i jego mocno wcinane blaszki liściowe.
A to drugi mniszek - Taraxacum sp. sp. Być może inny gatunek w porównaniu z poprzednikiem. Liście są minimalnie mniej wcinane.
Na rumoszu zauważam krwiściąg mniejszy - Sanguisorba minor.
Towarzyszy mu nieco z boku wilczomlecz sosnka - Euphorbia cyparissias.
Dziki bez czarny - Sambucus nigra dopiero zawiązał kwiatostany.
Dla odmiany czeremcha zwyczajna - Padus avium była w pełni kwitnienia.
Pomiędzy suchymi trawami oraz zieleniną pokazały się pędy skrzypu polnego - Equisetum arvense.
Stojąc teraz na początku ulicy Satelickiej zerkam ponownie w górę. Reklamy nie sposób uniknąć.
Ten odcinek ulicy Satelickiej znajduje się w stanie, że tak się wyrażę zejściowym. Teraz jest to królestwo mchów.
Oto pierwszy gatunek.
Oto drugi gatunek.
Okazy zostały zebrane i po oznaczeniu dołączę stosowną informację. A poza tym występuje tutaj macierzanka zwyczajna - Thymus pulegioides.
Kolejny gatunek, który zebrałem do zielnika to pięciornik - Potentilla arenaria.
W każdym bądź razie tak mi wyszło, kiedy poszedłem do niego z Szaferem i porządną lupą MST 131.
Idąc dalej pod górę minąłem nieco zmaltretowaną sosnę zwyczajną - Pinus sylvestris. Widzieliśmy ją na początku po prawej stronie zdjęcia.
W rowie pod nią był niewielki śmietnik. W każdym bądź razie trudno uznać go za przejaw ostrej akcji protestacyjnej przeciwko wysokim kosztom legalnego pozbywania się odpadów.
W tej okolicy przeprawiłem się pod reklamę. Wreszcie nie muszę jej oglądać. Zauważam, że w ubiegłym roku uprawiano tutaj kukurydzę.