Tego dnia biorąc udział w imprezach składających się na Fascination of Plants Day poprowadziłem grupę młodzieży szkolnej, jak się później okazało z Mysłowic na cmentarze w ulicy Francuskiej. Kilka chwil spędziliśmy ponadto w okolicy nowej siedziby Biblioteki Ślaskiej.
Spacer zaczynamy przy ulicy Jagiellońskiej opodal Urzędu Wojewódzkiego.
W tej okolicy na skwerze patrzymy na lipę drobnolistną - Tilia cordata, która już zawiązała pączki kwiatowe.
A to już katolicka część cmentarza. Tutaj na początku zwracam uwagę na rdestowiec ostrokończysty - Reynoutria japonica, który teraz jest gatunkiem inwazyjnym, a zaczynał jako roślina ozdobna.
Cmentarz to prawie las. Szereg gatunków drzew korzysta z naszej nieuwagi i zasiedla każdy wolny skrawek. Tutaj robi to klon jawor - Acer pseudoplatanus, jesion wyniosły - Fraxinus excelsior oraz grab zwyczajny - Carpinus betulus.
Nie próżnuje również klon zwyczajny - Acer platanoides oraz lipa drobnolistna - Tilia cordata.
Wśród drzew jest tutaj spore skupisko jesionu wyniosłego - Fraxinus excelsior. Podkreślałem, że jest to gatunek magiczny, dobry materiał na jesionkę, która stanowi eufemistyczny synonim trumny. Jeśli w takim opakowaniu zamknie się wampira to już nie wylezie. Dla odmiany zwykły nieboszczyk nie da się przerobić na rzeczonego krwiopijcę - tako rzecze prasa dla magów i wróżek wszelkich orientacji.
Pod jednym z drzew znaleźliśmy siewkę cisu pospolitego - Taxus baccata. To bardzo rzadki przypadek.
Oto kolejny przyszły zagajnik klonu zwyczajnego - Acer platanoides.
Z drzew obcego pochodzenia jest tutaj także okazały dąb czerwony - Quercus borealis var. Maxima. Tym razem uczestnikom wycieczki przypomniałem, że jest to pierwszy Amerykanin który zrobił karierę na naszych pieniądzach.
A to już skwer pomiędzy ulicą Damrota a Biblioteką Śląską.
W tej okolicy wspaniale kwitł kasztanowiec zwyczajny - Aesculus hippocastanum.
Była też chwila wypoczynku. W tle widać śliwę wiśniową w odmianie purpurowej - Prunus divaricata "Atropurpurea".
A potem obejrzeliśmy klon jesionolistny - Acer negundo, który obficie zawiązał owoce.
Jest to jedna z odmian o pstrych blaszkach liściowych.
Intrygująco przedstawiała się także grupa grabu zwyczajnego - Carpinus betulus.
Ponadto obejrzeliśmy bardzo pokręcone wierzby mandżurskie - Salix babylonica var. pekinensis. Jest to synonim gatunku Salix matsudana. Te drzewa, jako przedstawiciele gatunku krótkowiecznego, powinny dożywać swoich dni.
Przed przekroczeniem ulicy Damrota pokazałem różę pomarszczoną - Rosa rugosa, która także jest gatunkiem inwazyjnym.
A to już ewangelicka część cmentarzy. Tutaj zauważam gigantyczny, wspinający się na drzewo bluszcz pospolity - Hedera helix.
W głównej alei lipowej, złożonej z lipy drobnolistnej - Tilia cordata, zwracam uwagę na pędy odroślowe. Im liczniejsze, tym bardziej zła jest kondycja drzewa.
Chociaż patrząc na gałęzie tego osobnika trudno w to uwierzyć.
Ta część cmentarzy jest bardziej nastrojowa. Bluszcz pospolity - Hedera helix jest tutaj ważną rośliną okrywową.
Nic dziwnego, że potem wchodzi na drzewa przy każdej nadarzającej się okazji.
Tutaj nasz bohater stłumił wszelka konkurencję.
Ostatnie dwa zdjęcia wykonałem już z ulicy Francuskiej na trawersie części katolickiej. Oto wiąz górski - Ulmus glabra.