Ponownie jesteśmy na rondzie w ciągu ulicy Śląskiej. Tym razem wędrowałem od strony ulicy Mickiewicza. Następnie nieco ryzykując przedarłem się na centralny trawnik. Potem zrobiłem sobie krótka przerwę na pudłobranie w pobliskim dyskoncie. Wracając sfotografowałem kilka obiektów przy ulicy Śląskiej.
Na początku widok ogólny terenu badań od strony ulicy Mickiewicza.
Potem zająłem się trawnikiem pomiędzy parkiem a rondem.
Tutaj wypatrzyłem podejrzanie żółtą rogownicę - Cerastium.
Kolejny raz przyjrzałem się liściom koniczyny białej - Trifolium repens.
Zauważyłem przymiotno - Erigeron oraz wrotycz - Tanacetum vulgare.
Teraz jestem już na centralnym trawniku. Tutaj oglądam iglicę pospolitą - Erodium cicutarium.
Ponownie oglądam większa ilość żółtawej rogownicy. Wszystko wskazuje jednak na to, że jest to sterana życiem, być może nie na miejscu rogownica pospolita - Cerastium caespitosum.
Warto także przyglądać się mniszkom - Taraxacum, chociaż lepiej nie próbować ich samodzielnie oznaczać do gatunku. Ja sobie już odpuściłem.
Oto rzodkiewnik pospolita - Arabidopsis Thaliana. Ten okaz oraz dwu jego sąsiadów trafili do zielnika.
Rozglądamy się dalej. Teraz widzimy komonicę zwyczajną - Lotus corniculatus.
Jest i szczaw tępolistny - Rumex obtusifolius.
Widocznie okolica nie jest dobrym miejscem dla rogownic, ponieważ łatwa do rozpoznania rogownica pięciopręcikowa - Cerastium semidecandrum także jest żółtawa. Jej okazy również trafiły do zielnika.
Wiele powierzchni zajmowały tutaj kępki mchu. Póki co twierdzę, że to Tortula ruralis. I ten mech trafił do zielnika. Ostateczna diagnoza będzie należeć do dr hab. Barbary Fojcik.
Po mchach była przerwa na pudłobranie. Teraz wracając z dyskontu, oglądam to co rośnie na trawniku po wschodniej stronie ulicy ks. I. Skorupki. Na początku skupisko mniszka - Taraxacum.
Bohaterem dłuższej akcji stał się gorczycznik pospolity - Barbaraea vulgaris. Ponieważ występował tutaj w liczbie pojedynczej pozostawiłem go na stanowisku.
Na zakończenie obejrzyjmy dwubarwny fiołek trójbarwny - Viola tricolor.
Całość kończymy widokiem ronda od strony wylotu ulicy Śląskiej.
Dziękuję za uwagę i dodaję taki komentarz. W słynnym XIV tomie Flory Polski podano, że jest około 2500 gatunków w obrębie tego rodzaju. Także Tadeusz Tacik zalecał, aby w pracach florystycznych pozostawać na poziomie rodzaju. Oto jeden z opisów które mnie rozbawił inaczej - gatunek A był mały lub średni żółtozielony, gatunek B był średni lub duży zielonożółty. Weźmy pod uwagę klasyczne szkolne doświadczenie - bierzemy jednego mniszka, dzielimy go na dwie części a następnie sadzimy w zupełnie odmiennych warunkach. Po jakimś czasie rośliny były do siebie niepodobne. Badano wpływ środowiska na fenotyp przy takim samym genotypie. Dlatego swego czasu w prasie lokalnej, czyli tygodniku Co Tydzień tak go przedstawiłem - "Ten zboczeniec uprawiający agamospermię". Chodzi o to, że mniszki rozmnażają się poniekąd wegetatywnie, czyli przez apomiksję, której najbardziej skrajnym rodzajem jest agamospermia. To co dynda pod dmuchawcem powstaje z niezapłodnionego zalążka. Wskutek tego mamy spore zamieszanie w taksonomii i zapewne tylko badanie DNA w laboratoriach takich jakie pokazują w serialach CSI będzie w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi co do przynależności danego osobnika do typowego taksonu.
nie pozostaje mi nic innego, jak podziękować za TEN komentarz :) naprawdę fajnie się czyta i widać wkład autora nigdzie bym tego nie przeczytała, bo a/ nie posiadam takiej literatury b/ nie chciałoby mi się szukać (bądźmy szczerzy) po tej wypowiedzi na pewno zapamiętam, że nie każdy mniszek jest taki, jak go widzimy ;)
Mech, który w tym wątku oznaczyłem wstępnie jako Tortula okazał się należeć do gatunku Bryum caespiticium - Fojcik locuta, causa finita. Rzodkiewnik pospolity oraz rogownice znajdują się już w zbiorach Uniwersytetu Śląskiego. Ten mech także.