W drugiej części naszego spaceru zerkniemy na chwilę do Zamku Łobzowskiego. Była to letnia, podmiejska rezydencja królów Polski, licząc od czasów Kazimierza Wielkiego.
Po wejściu za bramę od razu patrzę pod nogi i widzę sporą ilość, wręcz masowe wystąpienie ziarnopłonu wiosennego - Ficaria verna.
Obecnie w zamku gospodaruje Politechnika Krakowska.
Przed wejściem do zamku zobaczymy po prawej stronie okazałą jedlicę zielona - Pseudotsuga menziesii ssp. glauca.
We wnętrzu podziwiamy dzieła Santi Gucciego.
Wykonano je z marmurom podobnych wapieni bolechowickich.
A to najważniejsza informacja o historii tego obiektu.
Po wyjściu na zewnątrz zauważam porostnicę wielokształtną - Marchantia polymorpha.
Na lewo od wejścia a na prawo od wyjścia zauważamy cyprysik groszkowy - Chamaecyparis pisifera.
Następnie dość szybko wyszliśmy na ulicę Podchorążych i dopiero wtedy za płotem zauważyłem tego ciekawego przetacznika o fioletowych kwiatach. Podczas wycieczki musiałem uczestnikom naszego spaceru powiedzieć, że po raz pierwszy spotkałem coś takiego. Później sądziłem, że jest to przetacznik nitkowaty - Veronica filiformis, ale po burzliwej dyskusji dochodzę do wniosku, że jest to nietypowy przetacznik perski - Veronica persica. Oto powtórka dyskutowanej galerii.
Towarzyszył mu bluszczyk kurdybanek - Glechoma hederacea.
Następnie dość szybko przemieściliśmy się w rejon ulicy Młynówka Królewska. Od tej chwili będziemy poruszać się w jej osi. Przebieg cieku zaznaczono w chodniku.
W przydrożnym drzewostanie natrafiliśmy na okazały klon jesionolistny - Acer negundo.
Idziemy dalej. Zbliżamy się do jednego z byłych ogrodów przy dzisiejszej ulicy Zakątek.
Postanowiliśmy obejść ogród na około.
Pomiędzy licznymi kamieniami wypatrzyłem ten, który na brzegu morza mioceńskiego podziurawiły małże skałotocze.
Po powierzchni muru ściele się winobluszcz - Parthenocissus quinquefolia.
Na terenie ogrodu działa gospodarstwo ogrodnicze.
Idziemy dalej, winobluszcz rządzi.
Podobno te mury pamiętają czasy króla Stefana Batorego.
Pomiędzy wapieniami i cegłami trafiają się krzemienie.
Po murem rozwinął pąki dziki bez czarny - Sambucus nigra.
Na koronie muru znajduje się nadbudowa z cegły, która ułatwia spływanie wody, przez co nie jest on podatny na szkody wywołane przez mróz.
Pod murem zauważamy najważniejszy symbol wiosny, czyli świeże liście podagrycznika pospolitego - Aegopodium podagraria.
A na zakończenie tego odcinka zerkamy jeszcze na starą, historyczną dachówkę na koronie muru.