Nasz spacer po Oświęcimiu przerwałem po dojściu do ulicy Bulwary. Teraz udaję się Sołą pod prąd wzdłuż tajemniczej łachy.
Idąc prawym brzegiem cieku mijam rozłożyste drzewa. Dokładniej są to wierzby - Salix. Oczywiście nie pora teraz aby ustalać czy to wierzba biała - Salix alba czy też wierzba krucha - Salix fragilis lub ich mieszaniec.
Łacha okazała się być deltą niewielkiego dopływu Soły.
Niestety, leży tutaj sporo rozmaitego dobra. Stawiam na to, że wszystko to jest pozostałością po wylewnej Sole.
Interesująca nas rzeczułka to po prostu Młynówka. Tak uchodzi do Soły.
A tak wygląda, gdy wypływa spod ulicy Bulwary.
Teraz mogę wkroczyć na łachę. Po drodze mijam silnie przyciętą wierzbę - Salix. Kwestie taksonomiczne tak jak w przypadku okazałych drzew.
Wszystko wskazuje na to, że teren ten nie tak dawno był jeszcze zalany.
Teraz można się już rozejrzeć za roślinami. Na początku wiesiołek - Oenothera. Oczywiście towarzyszy mu sporo jaskra rozłogowego - Ranunculus repens.
Bliżej nurtu Soły znajduje się kamieniste żwirowisko. To Karpaty Instant z delikatną nutą Skandynawii.
Warto tutaj rozejrzeć się za ciekawymi okazami geologicznymi. Oto otoczak gruboziarnistego piaskowca lgockiego. Tę formację in situ oglądałem na szczycie Madohory w Beskidzie Małym. Inna nazwa tego miejsca to Łamana Skała.
Bardziej ciekawym przypadkiem był ten prawie prostopadłościenny kawałek. Pozyskałem go do zbiorów.
Z tego miejsca jest ładny widok na Most Piastowski oraz Zamek.
Czas jednak trochę rozejrzeć się za roślinami, nawet jeśli są to tylko suche badyle, tak jak ten szczaw tępolistny - Rumex obtusifolius.
Kolejny suszek to krwawnica pospolita - Lythrum salicaria.
Ta położona trawa to mozga trzcinowata - Phalaris arundinacea.
W tym przypadku podejrzewam, że to szczaw lancetowaty - Rumex hydrolapahthum
Następnie z łachy zerkam w kierunku kościoła Najświętszej Marii Panny Wspomożenia Wiernych.
Teraz jestem ponownie na ulicy Bulwary. Zaczynam wracać w kierunku parkingu. Po drodze zauważam ciekawą brzozę o odstającej korze. Jest to brzoza chińska - Betula albosinensis.
Kolejne drzewo to jedlica zielona - Pseudotsuga menziesii.
Inny, bardziej złożony przypadek to topola - Populus. Tej pień pokrywa nalot rudej zielenicy z rodzaju Trentepohlia. Dominuje porost obrost wzniesiony - Physcia adsendens.
Kolejna ciekawostka to dąb o ostro klapowanych blaszkach liściowych.
W tym przypadku stawiam na dąb szkarłatny - Quercus coccinea.
W końcu podchodzę pod drzwi kościoła Najświętszej Marii Panny Wspomożenia Wiernych.
Fotoreportaż kończę znamiennym cytatem z myśli Jana Pawła II.