Jestem na Józefowcu. Opuszczam ulicę Rysia i trafiam na ulicę Józefowską, gdzie mogę oglądać Józefowską Halę Sportową Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Po chwili dostrzegam wyłaniającą się spośród zabudowy wieżę kościoła.
W tym szpalerze drzew na pewno znajduje się topola chińska - Populus simonii.
A to kościół w całej okazałości.
Stojąc pod kościołem spoglądam na budynek szkoły podstawowej nr 17.
Podczas pogrzebu we wnętrzu kościoła wykonałem tylko jedno zdjęcie i to na jakiś czas przed rozpoczęciem mszy.
Także w drodze na cmentarz nie robiłem zdjęć. Aparat uruchomiłem dopiero kiedy znaleźliśmy się w jego pobliżu.
W tym momencie rozejrzałem się po okolicznych chaszczach, oczywiście w pewnym konkretnym celu.
Stwierdziłem, że dominuje w nich bylica pospolita - Artemisia vulgaris.
A to już widok ogólny cmentarza.
Dominującym drzewem jest tutaj olsza czarna - Alnus glutinosa.
Kolejne zdjęcie z pogrzebu to grupa żałobników.
Nie ukrywam, że uprawiając botanikę przed pogrzebem poszukiwałem w okolicy jakiegokolwiek wiesiołka - Oenothera, ale niestety nie znalazłem. Wobec tego po pogrzebie ruszyłem pieszo w stronę śródmieścia mając wielką w tej materii nadzieję.
Jestem teraz na ulicy Słonecznej opodal skrzyżowania z ulicą Józefowska i Energetyków.
Podążając dalej w kierunku wschodnim minąłem kolejne obiecujące chaszcze.
Część drzew oplatał chmiel zwyczajny - Humulus lupulus.
Rosła tutaj także rozłożysta robinia akacjowa - Robinia pseudoacacia.
W tym momencie postanowiłem przejść przez zabudowę Koszutki, jak to się powiada po skosie w przybliżeniu w kierunku południowo-wschodnim. Cały czas była to okolica ulicy ks. Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Na samym starcie natrafiłem na największy z dotychczas napotkanych przeze mnie egzemplarzy wierzby mandżurskiej - Salix babylonica var. pekinensis
Na jej pniu znalazłem porosty, które oznaczyłem jako orzast kolisty - Phaeophyscia orbicularis.
Zagłębiwszy się w osiedle znalazłem drzewo oplecione kwitnącym a nawet owocującym bluszczem pospolitym - Hedera helix.
Jestem już w okolicy Regionalnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli.
Bardzo szybko docieram do ulicy Misjonarzy Oblatów NMP.
Równie szybko dotarłem do ulicy Jana Nepomucena Stęślickiego.
W przydrożnym drzewostanie dominuje platan klonolistny - Platanus x acerifolia.
I tak jest aż do skrzyżowania z ulicą Chorzowską.
Ulicę pokonałem korzystając oczywiście z przejścia dla pieszych.
Ostatnie zdjęcie przedstawia widok na tunel pod rondem.
W tym momencie skończyłem fotografowanie i pospieszyłem do Chrzanowa. Niepowodzeniem skończyła się próba odnalezienia po drodze chociażby jednego wiesiołka - Oenothera, oczywiście w stanie zejściowym lub jednorocznej rozetki. Czyżby to był jakiś znak. Czy oznacza to, że wraz ze śmiercią profesora Krzysztofa Rostańskiego "wiesiołkologia" nie będzie już taka sama.