W drugim etapie tego spaceru po intensywnej pracy tak jak w tytule wątku przemknąłem przez cmentarz trasą oznaczoną na mapie firmy Compass kolorem jasnoniebieskim. Moim celem była brama od strony ulicy Balińskiej.



Na początku widok na nowy mur oporowy od strony biegnącej u jego podnóża ulicy Marchettiego.



Po przekroczeniu bramy spoglądamy na najstarszą część cmentarza. Teoretycznie jest ona uznana za zabytkową, praktycznie wiele prowadzonych tutaj działań pozwalają je klasyfikować jako prawie Stare Powązki, jak w reklamie pewnego piwa.



Na szczęście trwa wciąż kaplica grobowa Loewenfeldów projektu Teodora Talowskiego.



W nowszej części starego cmentarza pojawiają się nagrobki w estetyce blatu laminowanego. W drzewostanie dominują cyprysiki - Chamaecyparis. Jest też trochę żywotników zachodnich - Thuja occidentalis.





Zza muru zerkam teraz kierunku osadnika po Kopalni Trzebionka.



Wracamy do zasadniczego tematu naszego spaceru.



Idę teraz wzdłuż północnego ogrodzenia cmentarza. Szpaler brzozy brodawkowatej - Betula pendula sprawia niesamowite wrażenie. Zaraz za płotem biegnie odcinek obwodnicy Chrzanowa, za nią znajduje się najnowszy cmentarz, przypisany parafii p.w. Matki Boskiej Różańcowej.



Od teraz nieco więcej czasu poświęcę roślinom. Na początku owocująca konwalia majowa - Convallaria majalis.



Bardzo ciekawie wyglądał pokryty rosą mlecz zwyczajny - Sonchus oleraceus. Tak się jakoś złożyło, że ten gatunek będzie głównym roślinnym bohaterem dalszej części tego fotoreportażu.





Mijamy teraz kwaterę dziecięcą.



Zbliżamy się do ulicy Balińskiej.



Idąc dalej mijamy grobowiec czekający na lokatorów. Tutaj także nieźle się urządził mlecz zwyczajny - Sonchus oleraceus.



W jego sąsiedztwie widać jeszcze starca zwyczajnego - Senecio vulgaris.



Teraz obejrzyjmy sobie owocujący mlecz zwyczajny - Sonchus oleraceus



Następnie oglądamy starzec zwyczajny - Senecio vulgaris.



Ostatnie zdjęcie przedstawia łan młodego mleczu zwyczajnego - Sonchus oleraceus.



Na zakończenie krótka refleksja. Otóż okazuje się, że flora cmentarzy i powstające na jej bazie zespoły roślinne niewiele różnią się pod względem fitosocjologicznym od flory odłogowanych pól uprawnych.