Będąc się na szczycie Czubatki zerknęliśmy na byłą Pustynię Błędowską. Następnie udaliśmy się na północ zachodnim skrajem Rudnicy. Pustyni tutaj nawet nie zamierzaliśmy poszukiwać. Tym razem jest bez mapy, ale jak sądzę łatwo będzie posługując się popularnymi serwisami mapowymi odnaleźć tę okolicę. My początkowo poruszaliśmy się w osi oznakowanej ścieżki dydaktycznej. Na początku mijamy klon jawor - Acer platanoides.
W lesie jest też sporo grabu pospolitego - Carpinus betulus.
To drzewo tworzy tutaj miejscami zwarte zarośla.
Sporą domieszkę w drzewostanie stanowi sosna zwyczajna - Pinus sylvestris.
Ponieważ ścieżka wiedzie skrajem lasu, od czasu do czasu wychodzimy na otwartą przestrzeń.
Gdzieś tak w połowie stoku napotykamy na okazałe buki zwyczajne - Fagus sylvatica.
Po chwili ten gatunek drzewa dominuje.
Tutaj wyraźnie zaznacza się wał wydm zamykających skraj lasu.
W końcu natrafiamy na ślady po trąbie powietrznej, która grasowała tutaj w nocy z 6 na 7 sierpnia.
Dla ludzi, o czym można przeczytać w sieci to oczywista tragedia. Dla lasu niekoniecznie. W pewnym sensie jest ot niekontrolowana wycinka, tak jak wycinka bywa postrzegana jako katastrofa kontrolowana. Tutaj na przykład dzięki pojawieniu się wolnego miejsca, być może kilka lat temu, uaktywniły się klony jawory - Acer pseudoplatanus.
Co uaktywni się na teraz uwolnionych polanach jeszcze nie wiadomo, chociaż buk zwyczajny - Fagus sylvatica ma największe szanse.
Jak widać zniszczeniu uległ także szlak.
Uszkodzony został nawet dąb czerwony - Quercus rubra, lub jak częściej Quercus borealis "Maxima".
Idziemy teraz do skraju lasu. Tutaj znajdujemy płaszczyznę porośniętą przez rokietnik pospolity - Pleurozium schreberi.
Wśród krzewów pojawia się kruszyna pospolita - Frangula alnus.
Mamy też okazję porównać dwa gatunki krajowych dębów. Oto siewka dębu bezszypułkowego - Quercus petraea.
Tuż obok znajdowały się w liczebnej przewadze siewki dębu szypułkowego - Quercus robur.
A to już bardzo ciekawy przykład buka zwyczajnego - Fagus sylvatica, który wyrósł w niezwykłym miejscu.
Wreszcie osiągamy Staw Zielony. Jak widać jest godny swojej nazwy.
Zerkam teraz nań poprzez gałąź buka zwyczajnego - Fagus sylvatica.
Oto kolejny rzut oka na taflę wody.
Obchodzimy go od zachodu. Po drodze mijamy wiąz górski - Ulmus glabra.
W sumie jest uroczo, zielono.
Na niewielkiej plaży przy północnym brzegu zatrzymała się rodzina kaczek krzyżówek.
Idziemy teraz północnym brzegiem zbiornika w kierunku wschodnim. Oto mięta wodna - Mentha aquatica.
Towarzyszy jej karbieniec pospolity - Lycopus auropaeus.
Spoglądamy teraz na południowy brzeg stawu Zielonego. Bardzo malowniczy jest kontrast wody oraz białych skałek.
Przed ruszeniem w dalszą drogę zerkam pod nogi na kępę turzycy. Prawdopodobnie jest to Carex elongata.