Kontynuujemy naszą jaworznicką ekspedycję. Właśnie dotarliśmy do wschodniego krańca ulicy Podgórska w dzielnicy Bory. W dalszym ciągu, lekko zygzakując pójdziemy na północ. Na mapie firmy Compass ten odcinek tej wyprawy jest oznaczony kolorem zielonym.
W tej okolicy znajduje się spora młaka, pierwotnie o charakterze torfowiska niskiego. Wskutek silnej eutrofizacji mocno zarosła. Teraz dominują tutaj pałka szerokolistna - Typha latifolia oraz kozłek lekarski - Valeriana officinalis.
Z młaką sąsiaduje dość sucha, piaszczysta powierzchnia, na której dominuje cieciorka pstra - Coronilla varia.
Od strony drogi młakę maskują niewielkie drzewa. Gatunkiem dominującym jest topola osika - Populus tremula.
Za chwilę ruszymy dalej na północ, wybierając drogę biegnącą skrajem lasu. Tutaj można zobaczyć przejaw miejscowej "kultury" w postaci nieznacznie zmienionego znaku.
Droga jest wygodna, bez znaków jakiś osobliwości. Jednakże, gdyby były na każdym kroku przestały by być osobliwościami.
W pobliskim lesie znajdujemy sporo orlicy pospolitej - Pteridium aquilinum.
Po chwili natrafiliśmy na ruiny budynku ze swoistą instalacją "ozdobione" sprofanowanym azjatyckim symbolem szczęścia i pomyślności.
Mijamy to miejsce dość szybko. W dalszej drodze las, chociaż gospodarczy ma charakter boru świeżego.
W tym momencie upuszczamy dobrą drogę przez drzewostan i dalej wędrujemy jego skrajem, mając na widoku cel naszej wyprawy, czyli Grodzisko.
Tutaj w dalszym ciągu znajduje się wilgotna dolinka, będąca naturalnym przedłużeniem prawego odgałęzienia doliny Byczynki.
W tym momencie, jeśli chodzi o naszą wycieczkę osiągnęliśmy punkt bez powrotu, znaczy się prawie połowę planowanej trasy. Zarazem zaczęliśmy dostawać niepokojące sygnały poprzez nadciągające chmury oraz grzmoty.
Patrzymy pod nogi. Oto skupisko situ sinego - Juncus inflexus.
Teraz przekroczyliśmy dolinę i skręciliśmy na zachód wędrując skrajem łanu zboża.
Tutaj podziwiamy chaber bławatek - Centaurea cyanus.
Jest jeszcze oryginalna ostróżka polna - Consolida regalis.
Cały czas rozglądaliśmy się za lebiodką pospolitą - Origanum vulgare. Na razie stwierdzamy, że jest tutaj bardzo dużo rzepiku pospolitego - Agrimonia eupatoria.
Jesteśmy już na oficjalnym szlaku prowadzącym pod skraj lasu na Grodzisku i spoglądamy na cel naszej wyprawy. Robi się trochę ponuro, ale chmury przesuwają się bardzo szybko.
Po obu stronach drogi znajdują się kwieciste murawy.
Korzystając z chwili przejaśnienia spoglądamy za siebie, zerkając w kierunku południowo-wschodnim. Tuż za słupem linii wysokiego napięcia znajduje się wzgórze Korzeniec w Cezarówce Dolnej. Zza niego wyłania się fragment Zbójnika oraz masyw Bukowicy.
Ponownie zaczynamy podziwiać roślinność. Oto groszek bulwiasty - Lathyrus tuberosus.
Bardzo malowniczo wygląda on na tle lucerny sierpowatej - Medicago falcata.
Dotarliśmy wreszcie do drogi biegnącej wzdłuż południowej krawędzi lasu porastającego szczyt Grodziska.
W tej okolicy na początku zajęliśmy się głowienką wielkokwiatową - Prunella grandiflora. Pomiędzy nią widać niewielkie główki lucerny nerkowatej - Medicago lupulina.
I wreszcie mamy pierwszy sukces. Oto lebiodka pospolita - Origanum vulgare. Oczywiście od tej chwili będziemy oglądać ją nader często. Każdy z nas pozyskał sobie niewielką ilość, aby używać jej jako przyprawy.
Aby nie przedłużać kończę ten odcinek spojrzeniem na dzwonek skupiony - Campanula glomerata.