Po fiasku poszukiwań wyblinów w górnej części kamieniołomu Pogorzyce udaliśmy się do znanego mi osobiście stanowiska wyblinu jednolistnego - Malaxis monophyllos przy krawędzi kamieniołomu Żelatowa. Na mapie firmy Compass trasę tego odcinka oznaczyłem kolorem żółtym.
Zaczynamy na ulicy Bartniczej.
Na początku oglądamy znajdującą się tutaj wydmę.
Niestety, jest bardzo źle.
Ruszamy dalej. Na lewo las, na prawo zabudowa.
Ekoton wyznaczają bujne łany pokrzywy zwyczajnej - Urtica dioica.
Wyrzutkiem z ogrodu jest tutaj floks wiechowaty - Phlox paniculata.
Po lewej stronie drogi znaczącą rolę w drzewostanie ekotonu odgrywa olsza czarna - Alnus glutinosa.
Jest jeszcze wierzba biała - Salix alba.
Oto kolejna okazała jak na tę okolicę olsza czarna - Alnus glutinosa. Ta rośnie po prawej stronie drogi.
W połowie obszaru zabudowanego znajduje się koryto rzeki. Zapewne przez większą część roku jest ono suche.
Na bujnej roślinności usadowiła się kolczurka klapowana - Echinocystis lobata.
Idziemy dość szybko dalej.
Teraz możemy nieco lepiej spojrzeć z góry na Chrzanów.
Po pewnym czasie wzdłuż ulicy Bartniczej zauważyliśmy płynącą wodę. Nie dociekaliśmy czy to źródło, czy też awaria wodociągu. Woda towarzyszyła nam aż po las.
Ponieważ spieszyło nam się do storczyków tutaj także nie marudziliśmy.
Za lasem znajduje się poręba. Po lewej stronie drogi to sprzątanie po akcji "Przeminęło z wiatrem" po prawej celowy planowy wyrąb.
Skręcamy powoli do celu tego etapu naszej wyprawy. Drogę maskuje zielsko ze sporym udziałem nawłoci kanadyjskiej - Solidago canadensis.
A to już miejsce, które będziemy przeszukiwać.
Na początku zauważyliśmy pajęcznicę gałęzistą - Anthericum ramosum.
Po kilkunastu minutach wyblin jednolistny - Malaxis monophyllos został odnaleziony.
Towarzyszył mu kruszczyk rdzawoczerwony - Epipactis atropurpurea.
Po fiasku w kamieniołomie w Pogorzycach byłem przekonany, że to już może być po sezonie. Okazuje się, że jeszcze nie o czym świadczy wygląd tego osobnika wyblinu jednolistnego - Malaxis monophyllos.
A to już typowy widok ich siedliska.
Odnoszę wrażenie, że największym zagrożeniem dla tych drobnych storczyków może być ekspansja jeżyny popielicy - Rubus caesius. Tak wygląda ona na skraju tego lasu.