W tym wątku -
https://www.bio-forum.pl/messages/3280/494873.html - pokazywałem jak skończyła się wycieczka, której początek przedstawię teraz. Znaczy się cofam się o nieco ponad cztery lata. Startujemy w Paryżu. Na początku mapa firmy Compass z trasą tego odcinka.
Paryż pokazywałem już w wielu wątkach. Tym razem była to okoliczność szczególna. Dopiero co opisałem szlak turystyczny i próbowałem go przejść na pamięć. Nie poszło tak jak sobie to wymarzyłem, ale o tym za chwilę. Fotoreportaż zaczynam po przejściu samego Paryża. Jest to odcinek oznaczony kolorem czerwonym. Oto ostatni dom przed kompleksem leśnym.
Tuż przed lasem na otwartej przestrzeni dominuje wierzbówka kiprzyca -
Chamaenerion angustifolium.
Po kilkudziesięciu krokach w obrębie lasu napotykamy skupisko kokoryczki okółkowej -
Polygonatum verticillatum.
Wyraźnym czerwonym akcentem był dziki bez koralowy -
Sambucus racemosa.
W tym samym czasie w runie lasu kwitł jeszcze posłonek rozesłany -
Helianthemum nummularium.
Przy końcu tego odcinka znajdują się dwa byłe stawy osadowe. Na jednym z nich znajduje się obecnie boisko.
Następnie bardzo szybko przeszliśmy dalej. Zaczynamy odcinek drugi obejmujący miejsce, gdzie droga leśna przecina głęboką dolinę. Tutaj znajdują się okazałe sosny zwyczajne -
Pinus sylvestris z których jedna jest martwa.
W runie lasu dominuje orlica pospolita -
Pteridium aquilinum.
W tej okolicy mijamy kolejne skupisko kokoryczki okółkowej -
Polygonatum verticillatum. Te okazy zdobią niedojrzałe owoce.
Z innych obiektów trzeba zauważyć byłe hałdy, zawierające skałę pozbawioną kruszców. Jak widać bardzo dobrze czują się tutaj sosny zwyczajne -
Pinus sylvestris.
Zerkamy teraz w głąb wąskiego w tej okolicy wąwozu.
Poza tym widać, że kokoryczka okółkowa -
Polygonatum verticillatum ma się tutaj bardzo dobrze.
Zerkam teraz w kierunku północno-wschodnim. Tutaj na skraju wąwozu rosną charakterystyczne buki zwyczajne - Fagus sylvatica.
Tym sposobem opuszczam odcinek drugi i bardzo szybko przechodzę do odcinka trzeciego. Na początku idziemy fragmentem boru mieszanego.
Następnie wkraczamy na teren buczyny, gdzie znajdują się warpie. Część z nich tak jak ten pełni rolę koszy na śmieci. Tę sytuację można skwitować hasłem - Bo siding się znudził.
Jest jeszcze wiele dziur do zapełnienia.
W właśnie w tej okolicy się pogubiłem. Zrobiłem dokładnie tak jak ostrzegałem czytelników i użytkowników mojego przewodnika. Zamiast w buczynie skręcić raptownie na południe aby znaleźć się na skraju lasu poszedłem na zachód. W tym momencie nie miałem głowy do fotografowania. Bardzo się zdziwiłem, kiedy w końcu trafiłem na drogę Trzebinia - Olkusz gdzie znajduje się charakterystyczny betonowy krzyż postawiony na pamiątkę 1900-lecia śmierci Zbawiciela.
Ponieważ bus którym podróżowaliśmy czekał na nas w Psarach musieliśmy tam dojść. Po kilkudziesięciu metrach w lesie znaleźliśmy instalację zatytułowaną pożegnanie z telewizorem.
Kolejny punkt to kapliczka na pniu buka zwyczajnego - Fagus sylvatica.
Opuszczamy las. Tutaj pod linią energetyczną znajduje się taka kapliczka.
Idąc dalej natrafiliśmy na kolejne piętno cywilizacji.
W samej wsi tak jakoś skusiłem się tylko na płynącą tutaj rzeczkę, która składa się na zlewnię Rudawy.
Następna część tej wycieczki obejmuje rejon Filipowic, Nowej Góry oraz Miękini.