W drugiej części naszej wędrówki przez zgrupowanie porastające hałdę w Siemianowicach poznajemy jej wschodni oraz północny skraj. Przypominam, że poznajemy to zbiorowisko ante mortem. O tym co ma tutaj powstać post mortem opowiem w trzeciej, ostatniej części.
Tedy wyszliśmy na otwartą przestrzeń i zerkamy w kierunku huty.
Na skraju lasu znaleźliśmy kolejną topolę. Oznaczyłem ją jako topolę późną - Populus x canadensis "Serotina".
Zwracałem także uwagę na to co znajduje się pod nogami. W tym zielonym tłumie wyróżnia się stulisz pannoński - Sisymbrium altissimum.
Dostępu do wnętrza lasu broniła robinia akacjowa - Robinia pseudoacacia.
Kolejny barwny drobiazg to goździk kropkowany - Dianthus deltoides.
Kolejne młode drzewko to topola mieszańcowa - Populus x hybrida.
Skręcamy teraz w kierunku północnym. Robi się trochę nieprzyjemnie. Pod nogami mieliśmy sypki, szklisty żużel.
Okolicę rozświetlał swoim masowym wystąpieniem wiesiołek śląski - Oenothera subterminalis, dawniej Oenothera silesiaca.
Oto zbliżenie detali, dzięki którym posługując się wydanym w 2010 roku opracowaniem Krzysztofa Rostańskiego - Wiesiołki (Oenothera) występujące w Europie - oznaczyłem ten gatunek.
W sumie krajobraz nie jest zachwycający, chociaż bujna zieleń na takim siedlisku powinna cieszyć.
Wracam na chwilę do drzew. znalazłem kolejne skupisko klonu jawora - Acer pseudoplatanus.
Część hałdy już została rozebrana.
Tam, gdzie stało się to stosunkowo dawno wyrósł już łan komosy białej - Chenopodium album.
Jest też bardzo sponiewierany dziki bez czarny - Sambucus nigra.
Na części hałdy wciąż trwa pożar. Kasuje on sporą liczbę drzew.
Ponieważ ten obszar nie był w sferze naszego zainteresowania pominęliśmy go przemieszczając się wzdłuż północnej krawędzi hałdy. Tutaj skupiłem się na ostrożniu polnym - Cirsium arvense.
Nieco bardziej w cieniu przycupnął sałatnik leśny - Mycelis muralis.
Wejście na teren hałdy z tej strony było praktycznie niemożliwe, ze względu na bardzo stromy stok. Na szczycie widać było kolejne zgrupowanie robinii akacjowej - Robinia pseudoacacia.
Hałda została z tej strony już mocno naruszona. Dzięki temu widać jej strukturę.
Kolejna osobliwość to dziewanna wielkokwiatowa - Verbascum thapsiforme. Rośliny są bardzo wysokie, co świadczyłoby, że podłoże jest tutaj żyzne.
Kolejna ciekawostka to trywialny goryczel jastrzębcowaty - Picris hieracioides.
Jest tutaj także prawdziwy oset. Wyraźnie widać, że jest to oset nastroszony - Carduus acanthoides.
Na całym terenie tam, gdzie nie ma drzew pojawiają się prawie łąki.
Z drzew dominują tutaj gatunki liściaste. To była pierwsza i jedyna jak się nieco później okazało sosna zwyczajna - Pinus sylvestris, którą napotkaliśmy na trasie naszego pracowitego spaceru. Ma ona około osiem lat. Towarzyszą jej brzozy brodawkowate - Betula pendula.
Mijamy kolejny stromy stok hałdy.
W tej okolicy jest sporo topoli osiki - Populus tremula.
Tuż obok wyrasta brzoza brodawkowata - Betula pendula.
Ciekawostką jest obfitość olszy czarnej - Alnus glutinosa. Znaczy się nawet tutaj szumią olsze na gór szczycie.
Idziemy dalej.
Teraz mijamy starzec jakubek - Senecio jacobaea.
Powróciliśmy do zachodniej krawędzi obszaru który mieliśmy spenetrować. Oto widok typowego dla tego miejsca podłoża.
A tak wygląda wierzchołek tego sztucznego wzniesienia.
Teren powoli się obniża, ale wejście w głąb lasu wciąż jest trudne. Jesteśmy już przy zachodniej krawędzi wzniesienia.
W tym miejscu mogliśmy wejść do lasu.
Oczywiście na ciąg dalszy zapraszam jak zaznaczyłem na wstępie do trzeciej i ostatniej części tego fotoreportażu.