Po opuszczeniu Zwierzyńca Tenczyńskiego i powrocie do Krzeszowic poczuliśmy konieczność zajrzenia do parku, ponieważ właśnie powinien kwitnąć tulipanowiec. Na mapie firmy Compass trasę tego fotoreportażu oznaczyłem kolorem ciemnoniebieskim.



Pierwsze kroki skierowaliśmy w stronę kościoła, gdzie na piaskowcach fasady można prawie zawsze spotkać napisy "zionące miłością bliźniego". Oto aktualny zestaw.





A to fragment fasady tego kościoła.



Opuszczamy dziedziniec świątyni a następnie z ulicy zerkamy na jej fasadę.





Teraz idziemy wzdłuż ogrodzenia parku.



Jesteśmy już na terenie parku i skręcamy w prawo.



Nie trzymamy się niewolniczo ścieżki. Pośrodku prawie trawnika natrafiamy na zaślepiony odwiert.



Następnie podziwiamy okazały platan klonolistny - Platanus acerifolia.



Mijamy zwarty drzewostan.



Mijamy zwarty łan tawliny jarzębolistnej - Sorbaria sorbifolia.



Docieramy wreszcie do tulipanowca amerykańskiego - Liriodendron tulipifera. Drzewo zasłużyło na dłuższą sesję fotograficzną. Przecież po to tutaj poszliśmy.









Wręcz nie mogłem się powstrzymać.







Idziemy nieco dalej. Oto już kwitnąca lipa szerokolistna - Tilia platyphyllos.





Powoli zbliżamy się do zabytkowego w gruncie rzeczy pałacu Potockich. Jego wygląd odzwierciedla stan konfliktu pomiędzy rodziną Potockich a samorządem Krzeszowic.



Na razie zajmijmy się roślinami. Oto kolejna osobliwość, czyli surmia zwyczajna - Catalpa bignonioides.





Jednakże najważniejszym drzewem w tej okolicy jest miłorząb japoński - Ginkgo biloba.





Sprzed pałacu rozciąga się widok na trawiastą przestrzeń. Zapewne bardzo dawno temu widać stąd było ruiny zamku Tenczyn w Rudnie.



Kolejną ciekawostką botaniczną jest w tej okolicy korkowiec amurski - Phellodendron amurense.



W bok od pałacu postawiono tablicę upamiętniającą istniejący tutaj dom dziecka.



Stoi tutaj jeszcze kawałek martwicy czwartorzędowej. Co prawda czwartorzęd został niedawno skasowany, ale nikt nie ma śmiałości zmieniać utrwalonych nazw skał z tym epitetem.