W tę sobotę w ramach lekcji muzealnej w terenie przeciągnąłem grupę dzieci z jaworznickiej szkoły nr 16 po rezerwacie w dolinie Żabnika oraz jego najbliższym otoczeniu. Grupa wiekowa - nauczanie początkowe. Materiału zdjęciowego zebrało się na czteroodcinkowy serial. Na początku mapa firmy Compass z oznaczeniem miejsca akcji.
Na początek odcinek oznaczony kolorem czerwonym. Do celu udajemy się od pętli autobusowej ulicą Zdrojowa.
W obrębie lasu zwalniamy. Przed nami dojście do Koziego Brodu.
Zaczyna się lekcja dendrologii. Oto dąb szypułkowy - Quercus robur.
Dalej idzie herbowe drzewo Jaworzna, czyli klon jawor - Acer pseudoplatanus.
To było na poboczu drogi. Nieco dalej widzimy w miarę typowy bór świeży, czyli las sosnowy pozbawiony krzewów.
Zerkając w runo leśne zauważyliśmy, że kwitnie poziomka pospolita - Fragaria vesca.
Zarazem przekwitał wilczomlecz sosnka - Euphorbia cyparissias.
Teraz oglądamy pod światło liść lipy drobnolistnej - Tilia cordata. W tym ujęciu wyraźnie zaznacza się jego sercowaty kształt.
Kontynuujemy lekcję dendrologii. Teraz oglądamy dąb czerwony - Quercus borealis Maxima. To pierwszy Amerykanin, który zrobił karierę na polskich pieniądzach.
Potem dość szybko poszliśmy dalej. Nie tylko ja żywo obserwowałem otoczenie. Dzieci też to robiły i wypatrzyły wiewiórkę. Kto tylko mógł robił jej zdjęcia. Tak mi się udało.
Zbliżywszy się do Koziego Brodu znaleźliśmy to. Tu był worek na śmieci, ale zapomniano go usunąć z zawartością. Worek rozerwał się, zawartość została.
A to już wpuszczony w kanał Kozi Bród.
Dość szybko przekraczamy rzekę i zmierzamy w stronę Żabnika. Oto droga wśród boru.
Oczywiście cały czas kontynuujemy lekcję dendrologii. Teraz oglądamy trywialną brzozę brodawkowatą - Betula pendula.
Równie trywialna jest topola osika - Populus tremula.
Do tej samej kategorii zalicza się wierzba iwa - Salix caprea.
Można ją porównać z bardzo odmienną od niej wierzbą purpurową - Salix purpurea.
Wśród traw znaleziono małego brązowego grzybka. To oczywiście jakiś strzępiak - Inocybe - grzyb zdecydowanie trujący.
Teraz środkiem drogi biegnie pas zieleni.
I wreszcie stajemy u celu. Oto południowy brzeg stawu. Na powierzchni wody unosi się pyłek sosnowy oraz inne naturalne śmieci.
Czas teraz zająć się rosnącym przy drodze głogiem - Crataegus. Sądząc po liściach jest to głóg odgiętodziałkowy - Crataegus curvisepala. Prawdę powiedziawszy, trzeba na 80% liczyć się z bardzo złożonym mieszańcem, a nie czystym gatunkiem.
Teraz, idąc wzdłuż północnego brzegu Żabnika ograniczam fotografowanie. Nie mogłem się tylko powstrzymać przed kolejnym zdjęciem brzozy brodawkowatej - Betula pendula, która, jak to się powiada zaliczyła wtopę.
Oczywiście spotykają się tutaj nie tylko miłośnicy przyrody, ale i imprezowicze. Oto dowód ich pobytu.
Dla poprawy nastroju kolejne ujęcie zatopionej brzozy.
Następnie przystanęliśmy w miejscu gdzie był "Duch Mariana".
Za stawem dolina nieznacznie się zwęża. Na brzegu znajdują się dość gęste zarośla z udziałem olszy czarnej - Alnus glutinosa oraz wierzby szarej - Salix cinerea.
Ten odcinek doliny jest zabagniony. Na jej środku usadowiła się topola osika - Populus tremula.
W tej okolicy wyrastają kępkowate turzyce z podrodzaju Vignea. Na pędzie jednej z nich znaleźliśmy wylinkę ważki.
Czas teraz na sesję zdjęciową wzmiankowanej turzycy - Carex.
Próbowałem podejść do niej z Szaferem, ale wyszła mi tylko Carex elongata. Jednakże w tym przypadku zdjęcie to za mało.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 24.maja.2012)