Ruszamy dalej. Teraz na mapie firmy Compass jest to trasa oznaczona kolorem niebieskim.
Zanim jednak ruszymy dalej muszę powiedzieć, że ten teren jest jednym z moich miejsc do zbierania grzybów, głównie pasożytniczych. Ma on numer katalogu oraz specjalną definicję. Brzmi to tak - Mysłowice, obszar zabudowy centrum, na S od drogi do Jaworzna, wraz z obszarem stacji kolejowej i terenami sportowymi, po rzekę Przemszę. A teraz do rzeczy. Właśnie kwitły głogi. Sądząc po kwiatach jest to głóg jednoszyjkowy - Crataegus monogyna.
Także pewne cechy liści wskazują, że to może być on. Zawsze może w grę wchodzić mieszaniec z jego udziałem.
Idziemy dalej. Teraz mijamy jesion amerykański - Fraxinus americana.
Nieco dalej na poboczu drogi wyrosła stokłosa dachowa - Bromus tectorum.
Tuż przed przejściem podziemnym natrafiłem na ciekawą instalację w kasztanowcem zwyczajnym - Aesculus hippocastanum w roli głównej.
Niezbyt ciekawie jest z boku przejścia podziemnego.
Idę teraz przejściem podziemnym. Oto zapowiadane w pierwszym odcinku pewne przejawy kultury.
Jest też sztuka wyższych lotów.
Po tym wszystkim wyszedłem na peron aby rozejrzeć się po okolicy. Blisko dworca kwitnie lilak - Syringa vulgaris.
Są też kolejne przejawy sztuki.
Tedy czas było spojrzeć na jakiekolwiek zielsko. Oto rzeżusznik piaskowy - Cardaminopsis arenosa.
Opuszczając dworzec kolejowy uchwyciłem jeszcze jeden przejaw kultury.
Następnie pokręciłem się pomiędzy zabudowaniami w rejonie dworca. Na początek studium porównawcze pokrzywy zwyczajnej - Urtica dioica oraz jasnoty białej - Lamium album.
Z roślinnych drobiazgów zwróciłem uwagę na rzodkiewnik pospolity - Arabidopsis thaliana.
Pomiędzy domami było sporo olszy czarnej - Alnus glutinosa. Na jej gałązkach żerowały koliszki z gatunku miodówka olszowa - Psylla alni a jej liśćmi pożywiał się hurmak olszowiec.
Pomiędzy domami była też między innymi sosna zwyczajna - Pinus sylvestris.
W tym momencie zdecydowałem się pójść wzdłuż linii tramwajowej w kierunku Czarnej Przemszy. Na murach było sporo chmielu zwyczajnego - Humulus lupulus.
Z drzew rzucił mi się w oczy klon polny - Acer campestre.
Torowisko, jak torowisko, pozornie nieciekawe.
Jednakże w pobliskich zaroślach trafił się wiąz górski - Ulmus glabra.
Jeszcze dwa spojrzenia na tory tramwajowe.
Jest to czynna linia i dalsze podążanie wzdłuż niej nie byłoby bezpieczne. Dlatego w tej okolicy zszedłem w przyległe do niej zarośla. Co było dalej - zapraszam do części trzeciej.