W tamtą sobotę wędrowaliśmy w dwa samochody po terenie gminy Zabierzów. Swój cykl fotoreportaży z tej wycieczki zaczynam niejako od środka. Oto tytułowy kościół i jego otoczenie. Na mapie firmy Compass zakreślony niebieskim kółkiem w prawym, dolnym rogu.
Na początek widok ogólny.
Uwagę przyciągają również okazałe lipy - Tilia w otoczeniu świątyni.
Dobrze jest też poznać wezwanie.
Na dziedzińcu naszą uwagę przykuła lipa o spiralnym wzorze na korze. Wyszło nam, że to lipa drobnolistna - Tilia cordata.
Następnie korzystając z okazji weszliśmy do środka.
Skrzywienie zawodowe i pewne skamienienie kazało mi zainteresować się posadzką. Na początek piękny przykrój belemnita z Morawicy w województwie świętokrzyskim.
Dalej idzie zbliżenie charakterystycznych dla tego jurajskiego wapienia szwów stylolitowych.
Oczywiście zabytki sztuki sakralnej też podziwiałem, tak jak ten obraz Matki Boskiej, oraz ołtarz główny.
Niestety, geoturystyka zwyciężyła. Oto stopień z miejscowego wapienia jurajskiego.
W posadzce barwnym akcentem jest lokalny marmur zwany różą paczółtowską.
Jest też wapień bitumiczny z Dębnika zwany marmurem dębnickim.
Róża paczółtowska jest bardzo zróżnicowana, Oto kolejne kostki tej skały.
Wracamy teraz do Morawicy. Oto przekrój przez amonit.
Był tutaj też dość gruby belemnit.
Trafiła się również gąbka.
Na zewnątrz od strony północnej znajduje się mocno zniszczony nagrobek plebana.
Po stanie tablicy epitafijnej widać, dlaczego marmur dębnicki nie powinien być eksponowany na zewnątrz. Tym nie mniej wyczytałem, że spoczywa tutaj pleban bolechowicki Sebastian Koliński zmarły w 1871r.
Tuż obok znajduje się nagrobek ks. Wojciecha Ciszewskiego, proboszcza zmarłego o ile dobrze przeczytałem również w 1871r.
W sąsiedztwie nagrobków znajdowała się kolejna pomnikowa lipa. Mnie zainteresował tylko ten detal.
Przyjrzyjmy się ponownie kościołowi. W podmurówce znajduje się czerwonawy piaskowiec. Zapewne jest to skała środkowo-jurajska. Najdalej na zachód była eksploatowana w Olkuszu. Wówczas byłby to piaskowiec parczewski.
Przyjrzyjmy mu się z bliska.
Na jego powierzchni rozwinęło się interesujące zbiorowisko porostów.
W ścianach kościoła znajdują się także miejscowe wapienie skaliste z bułami krzemiennymi.
Wizytę w tym miejscu kończę spojrzeniem na przedstawienie św. Jana Nepomucena.
Pozwolę sobie tutaj zacytować diagnozę Grzegorza Gajkowskiego w kwestii porostów na piaskowcach - Na pierwszej fotografii występuje orzast kolisty Phaeophyscia orbicularis (Neck.) Moberg., na drugiej natomiast jaskrawiec zwodniczy (Caloplaca decipiens (Arnold) Blomb. & Forssell). Po bokach obydwu z nich rośnie mech, prawdopodobnie pędzlik dachowy (Tortula ruralis (Hedw.) Gaertn.,Meyer & Schreb). Być może jeszcze coś innego, ale zdjęcia nie oddają szczególów.