Ponownie powracam do nieodległej przeszłości. Równo dwa lata temu odbyliśmy wycieczkę do Byczyny. Rozpoczęliśmy na przystanku w centrum. Oto mapa firmy Compass. Żółte koło wyznacza obszar objęty tym wątkiem.
W tej okolicy znajduje się szereg budynków wykonanych z lokalnych kamieni.
To znakomita, ale nie doceniania przez lokalną społeczność ekspozycja skał triasowych.
Na przykład ten okaz złożony z licznych muszli o cienkich skorupach. Według geologa podczas stawiania muru został on odwrócony o 180st i spąg warstwy jest na górze.
A to już okaz wbudowany w ścianę stodoły. Te dziurki to dzieło skałotoczy z okresu kiedy w Byczynie znajdował się brzeg morza mioceńskiego, lekko licząc nieco ponad 5mln lat temu.
W każdym bądź razie warto sobie uświadomić, że takie obiekty to raj dla miłośników geoturystyki.
Zresztą wystarczy spojrzeć z bliska.
Uwaga, nawet wietrzenie tynku może być powodem do ciekawych obserwacji.
Poza tym lichenolodzy lub algolodzy także mają tutaj szansę na znalezienie czegoś ciekawego.
W tym miejscu ponadto pojawiły się trzy tajemnicze limonitowe plamy.
Ponadto na tym samym budynku znalazłem okaz o cienkiej laminacji, która została uwidoczniona dopiero podczas wietrzenia.
Był też wapień o powierzchni spękanej w tafelki.
Przyjrzyjmy się również z bliska dziurom powstałym wskutek aktywności skałotoczy.
Tuż obok przepływa rzeka Byczynka. W obrębie zabudowy wsi jest to raczej ściek niż ciek. Oczywiście daleko jej do mysłowickiej Boliny, ale i tak prędzej się ją wyczuwa niż dostrzega.
Przechodzimy teraz na drugą stronę ulicy. Tutaj przy przystanku powstało ogrodzenie a zarazem wystawa wielu rodzajów skał triasowych. Kilka próbek z tego muru już pokazywałem na tym forum. Na początek kamienie ze szczątkami Rhizocoralium. Ostatnio przyjmuje się, że są to odchody.
Dalej idą okazy z tajemniczą laminacją.
Wreszcie jest fragment zlepieńca śródformacyjnego z warstw gogolińskich dolnych.
Dalej mamy kolejny wapień o cienkiej laminacji, która uwidoczniła się dopiero podczas wietrzenia.
I znowu próbka odchodów tajemniczych zwierząt.
Są także dość czyste kawałki zbudowane z muszli o cienkich skorupach. Zawierają one niewielką domieszkę członów liliowców.
A to już człony liliowców wypreparowane na płaszczyźnie oddzielności.
W kolejnych odcinkach także będą się pokazywały kamienie, ale będzie ich zdecydowanie mniej.