Tego samego dnia w ramach konsultacji dla ucznia odwiedziliśmy dolinę Starej Wody w Źrebcach. Przeglądając kilka dni wcześniej muzealny zielnik znaleźliśmy okaz podrzenia żebrowca - Blechnum spicant pozyskany gdzieś w okolicy lewego brzegu blisko odcinka źródłowego. Co prawda, już w połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku było wiadomym, że paproć ta definitywnie wymarła w Chrzanowie a nawet w powiecie chrzanowskim, ale cóż zawsze trzeba mieć nadzieję. Na mapie firmy Compass penetrowany przez nas obszar oznaczyłem jasnoniebieską linią. W przybliżeniu w linii prostej do rynku w Chrzanowie jest stąd w kierunku północnym około 5km.
Idziemy z biegiem rzeki z południa na północ. Oto początkowy odcinek znajdujący się na trawersie zabudowy.
Wody jest tutaj sporo.
Jest tutaj także sporo zielska, które skutecznie utrudniało nam przejście.
Na szczęście nie umoczyliśmy się, ponieważ woda była odsłonięta.
Całą dolinę, która ma tutaj przekrój litery U wypełnia żyzne namulisko. Dlatego po minięciu trawersu zabudowy zaczęła się prawie dżungla.
Jednocześnie staraliśmy się przepatrywać wysoki, lewy brzeg rzeki. Paprocie były, ale tylko tak jak tutaj nerecznica samcza - Dryopteris filix-mas.
A rzeka po prostu płynie przez siebie, nieznacznie kręcąc się po namulisku.
Aby pójść dalej, należało przejść także pod takimi zwieszającymi się gałęziami.
Skoro cel naszej wyprawy nie został osiągnięty oglądaliśmy też inne rośliny. Oto ostrożeń warzywny - Cirsium oleraceum.
Był też coraz rzadszy na moim terenie niecierpek pospolity - Impatiens noli-tangere. Od czasu, gdy rozpowszechnił się niecierpek drobnokwiatowy ten gatunek przestał być godny swojej nazwy.
W tym momencie postanowiliśmy wyjść na główną drogę. Oto kolejny rzut oka na rzekę.
Była tutaj również okazała kępa trzęślicy modrej - Molinia coreulea.
Jest również inwazyjna również nawłoć kanadyjska - Solidago canadensis.
A rzeka chociaż z przeszkodami płynęła dalej.
W sumie nie było aż tak źle, tylko podrzenia żebrowca - Blechnum spicant żal.