Oto kolejny wątek z cyklu co Grzegorzek robi w pracy, kiedy nie siedzi za biurkiem. Po prostu stara się zrealizować swoje główne zadanie merytoryczne, czyli udokumentować florę naczyniową Balina Małego. Tym razem będziemy się poruszać po powierzchniach oznaczonych numerami 125 oraz 126. Umowną granicą pomiędzy nimi jest ulica Marcina Kasprzaka. Tak to wygląda na mapie firmy Compass.



Startuję z przystanku autobusowego przy ulicy Chrzanowskiej i spoglądam na wzgórze Kielich.



Już przy ulicy Wyzwolenia mamy płat trywialnej poniekąd babki zwyczajnej - Plantago maior, porażonej przez mączniaka Erysiphe sordida.



Trafiła się tutaj również mocno pogięta topola osika - Populus tremula.



Tuż przy drodze znajduje się niewielka młaka. Na niej wystapiła inwazyjna kolczurka klapowana - Echinocystis lobata.



Wśród traw znalazłem pięciornik gęsi - Potentilla anserina.



Oto widok ogólny tej młaki. Na pierwszym planie znajdują się wysokie turzyce, głównie Carex riparia, dalej idą trzciny - Phragmites australis. Weszła tutaj również nawłoć kanadyjska - Solidago canadensis.



Kiedy tak przedzierałem się przez nie na palec skoczył mi okazały pająk. To zielona forma krzyżaka dwubarwnego.



Po bokach tej młaki stoją liczne domy.



Chociaż trzciny - Phragmites australis ci tutaj dostatek.





Tym nie mniej okoliczni mieszkańcy budują, remontują, urządzają. Oto górka humusu porosła między innymi komosą białą - Chenopodium album.



Idąc dalej ulicą Wyzwolenia natrafiłem na kurzyślad polny - Anagalis arvensis.



Oto widok ogólny ulicy Wyzwolenia. Ja zwracam uwagę na wszystko po lewej stronie, bo tam znajduje się moja powierzchnia 125. Przed nami kolejna młaka.



Po drodze natrafiłem jeszcze na typowy chaber łąkowy - Centaurea jacea.





Na kolejnej młace dominuje pokrzywa zwyczajna - Urtica dioica.



Jest też wierzbówka kosmata - Epilobium hirsutum.



Ale i tutaj wtargnęła wszędobylska nawłoć kanadyjska - Solidago canadensis.



Przeszedłem teraz dość szybko ulicą Marcina Kasprzaka ku południowemu a zarazem górnemu krańcowi tej młaki. Tutaj poza nawłocią kanadyjską - Solidago canadensis znajdujemy zgrupowanie dzikiego bzu czarnego - Sambucus nigra.





W tej okolicy jest także sporo niecierpka drobnokwiatowego - Impatiens parviflora.



W miejscu piaszczystym rozwinął się żmijowiec zwyczajny - Echium vulgare, któremu towarzyszy konyza kanadyjska - Conyza canadensis.



Trafił się tutaj również starzec lepki - Senecio viscosus, ale najważniejszy jest ten skrzyp w tle.



Zanim się nim zajmiemy jeszcze jeden widok ogólny tej okolicy. W trawie można dostrzec śmieci.



A oto i nasz ciekawy skrzyp. Jest to wielokłosowa forma skrzypu błotnego - Equisetum palustre.







Idziemy dalej. Oto tymotka łąkowa - Phleum pratense.



Tak wygląda dalszy odcinek ulicy Marcina Kasprzaka. Na razie przepatruję jej lewą stronę. Póki co żadnych osobliwości botanicznych.





A to juz druga strona ulicy Marcina Kasprzaka, czyli powierzchnia 126. W sumie nic ciekawego/



Tutaj przyjrzałem się bliżej dość rzadkiej w tej okolicy, chociaż pospolitej w innych miejscach trawie. Oto portrety włośnicy zielnej - Setaria viridis.





Jest też wilczomlecz obrotny - Euphorbia helioscopia.



A pomiędzy domami mamy typowe zestawy florystyczne kontrastujące z wypielęgnowanymi trawnikami.







W każdym bądź razie nawłoci kanadyjskiej - Solidago canadensis ci tutaj dostatek.



Jest też niecierpek drobnokwiatowy - Impatiens parviflora.



I to wszystko pomiędzy dość wypielęgnowanymi domami.