W tym odcinku poznamy zachodni skraj rezerwatu położony po prawej stronie drogi będącej przedłużeniem ulicy Zdrojowa w Jaworznie Ciężkowicach. Na mapie firmy Compass okolicę objętą fotoreportażem oznaczyłem kolorem jasnozielonym. Gwoli ścisłości fragment stawu zaznaczony po lewej stronie drogi nie isttnieje i nigdy go tam nie było.
Na początek bardzo rzucająca się w oczy tablica informacyjna. Oczywiście, jak zobaczymy dalej mało kto traktuje ją na serio.
Tuż za tablicą zauważyłem taki bardzo sponiewierany dąb szypułkowy - Quercus robur.
Od tablicy do skraju pierwszego stawu jest jeszcze kawałek.
I wreszcie widzimy pierwszy ze stawów. Poza kolorytem wody najbardziej w oczy rzuca się brzoza brodawkowata - Betula pendula walcząca z grawitacją co najmniej od 1997 roku.
A pod nogami mamy to co mamy.
Muszę powiedzieć, że to tylko preludium. Na razie rzućmy okiem na końcówkę stawu w okolicy mnicha.
Te śmieci na wodzie to na szczęście w większej części sprawka sił natury.
Teraz spoglądamy na staw poprzez koronę dębu szypułkowego - Quercus robur.
Na brzegu stawu znajdziemy karbieniec pospolity - Lycopus europaeus oraz babkę zwyczajną - Plantago maior.
Dąb przez koronę którego patrzyliśmy na staw przypomina siedzisko.
Z innych drzew w tej okolicy mamy patrząc od lewego boku kruszynę pospolitą - Fragnula alnus oraz olszę czarną - Alnus glutinosa.
A teraz zaczynają się śmieci. Część z nich skrywa się po krzakach.
Niektóre, tak jak te kubki znajdują się na widoku.
To i owo pływa w wodzie.
Na prawym brzegu stawu znajduje się dzika plaża. Jej ozdobą są takie sosny zwyczajne - Pinus sylvestris.
Tuż obok znajdziemy kolejne dowody na to, że miejsce to jest odwiedzane.
Oczywiście są też skrawki lasu w miarę czyste.
Zbliżamy się do kolejnego interesującego miejsca, gdzie czasem ludzie biwakują.
Z tego miejsca kontempluje się koloryt wody. Na drugim brzegu z wody wystają gałęzie brzozy, która przegrała walkę z grawitacją.
Patrząc bardziej na lewo widać brzozę, która wciąż walczy.