Jesteśmy na północ od wschodniej części Krzyżkowic. Teraz będziemy penetrować początek dolinki, rozpoczynającą południowo-zachodnią część Dąbrowiaka, który my nazywaliśmy od zawsze Czarny Las. Na początek współrzędne geograficzne - 50 stopni, 3 minuty 42 sekundy; E: 18 stopni, 23 minuty, 29 sekund. Stojąc na krawędzi widzimy szeroką i głęboką dolinę o płaskim dnie. Od razu w oczy rzuca się śmietnik.
Na krawędzi doliny znajduje się sporo okazałych dębów szypułkowych - Quercus robur. To może być resztka okazałych dębów, które dały pierwotną nazwę temu kompleksowi leśnemu.
W najdalej na południe wysuniętym punkcie rozpoczyna bieg pewien ciek. Wiele wskazuje na to, że jego strefa zasilania znajduje się w jednym z okolicznych domów.
Ciecz jednak bardzo szybko staje się przeźroczysta.
Dolina ma U-kształtny przekrój. To jest charakterystyczna cecha krajobrazu morenowego.
Zanim pójdziemy dalej przyjrzyjmy się śmietnikowi. Dominuje w nim popiół.
Ciek rozlewa się po dolinie licznymi strugami.
Większość wody bierze się w nim z charakterystycznych dla krajobrazu morenowego źródeł wysiękowych. Zgodnie z definicją jest to słaby, nie skoncentrowany wypływ wody podziemnej z utworów przepuszczalnych. Oto jedno z takich źródeł.
Oto kolejny odcinek cieku, który stopniowo stara się trzymać koryta.
I mamy następne źródło wysiękowe, dość zasobne w wodę.
Trzecie ze źródeł daje już bardziej skoncentrowany wypływ.
W tej okolicy spotkałem pierwsze kwitnące ziarnopłony wiosenne - Ficaria verna.
Po przejściu kilkudziesięciu metrów napotkałem dowód na to że mieszkańcy posiadają quady lub inne pojazdy terenowe.
W tej okolicy do doliny wciska się ostroga. W drzewostanie zaczyna dominować grab zwyczajny - Carpinus betulus. Jest tutaj kolejne, czwarte już źródło wysiękowe.
Oto widok w dolinę ze wspomnianej ostrogi.
A strumień jest coraz bardziej skoncentrowany no i nieźle pokręcony.
A za ostrogą pojawia się piąte źródełko które trudno zakwalifikować jako wysiękowe.
Oto jego początek. Jak widać wypływ jest bardzo skoncentrowany.
A i strumień który rodzi ma raczej wygląd małego dopływu.
Równolegle doń w odległości kilkunastu metrów spod olszy czarnej wypływa kolejny szósty strumyk.
A końcówka doliny, w miejscu gdzie zaczyna się właściwy las jest nieźle rozjechana.