Ostatnim etapem mojego mysłowickiego spaceru tego dnia było przejście wzdłuż ulicy Księdza Norberta Bończyka. Cały czas trzymałem się lewej strony drogi. Rozpoczynam w punkcie określonym następującymi współrzędnymi - N: 50 stopni, 14 minut, 37 sekund; E: 19 stopni, 6 minut, 11 sekund. Oto co zobaczyłem spoglądając na zachód W dole płynie Bolina, a na horyzoncie majaczą Katowice.
Na początku zainteresowałem się tymi zaroślami.
Pełnią one przede wszystkim funkcję lokalnego wysypiska śmieci.
Są bardzo gęste i w pełni sezonu wegetacyjnego zapewne dobrze maskują poczynania okolicznych mieszkańców.
Ale dość grzebania się w śmieciach. Czas na coś ładnego. Oto kwitnący klon zwyczajny - Acer platanoides.
Właśnie zaczęły rozwijać się liście.
Oto inne kwitnące gałązki.
Także czeremcha zwyczajna - Padus avium rozwinęła już liście.
Tego dnia okolica była nieciekawa, dlatego bardzo szybko dotarłem do połowy drogi. Oto widoki z tej okolicy.
Ostatnią serię zdjęć wykonałem na trawersie ogrodzenia miejscowego Reala.
Oto żeński kotek wierzby iwy - Salix caprea.
Więcej uwagi poświęciłem łanowi suchego wrotyczu - Tanacetum vulgare.
Oto zbliżenie jego suchych koszyczków.
U podstawy pędów pojawiły się już świeże liście. Poszukiwałem tam jakichkolwiek grzybów, przynajmniej czarnych kropek, ale nic widocznego gołym okiem nie trafiło mi się.
Ostatnie zdjęcie przedstawia brzozę brodawkowatą - Betula pendula w bliskim związku z żeńskim okazem wierzby iwy - Salix caprea.
Położenie geograficzne tej okolicy określają następujące współrzędne - N: 50 stopni, 14 minut, 51 sekund; E: 19 stopni, 6 minut, 52 sekundy.