Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2011-06-21 Jaworzno, część 2, czyli nowe miejsce na grzyby.
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2011 «

#3971
od września 2006

2011.06.25 21:53 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Jak wspomniałem, 13 czerwca znalazłem przy ulicy Młynarskiej w Jaworznie czwarte notowanie teoretycznie częstego wroślika, którym jest Peronospora romanica na Medicago lupulina. Gwoli ścisłości wszystkie moje znaleziska tego gatunku znajdują się na terenie Jaworzna. Po rozeznaniu dotychczasowych miejsc w tej okolicy w których zbierałem grzyby ustaliłem, że konieczne będzie wydzielenie nowej powierzchni badawczej. Tak to teraz przedstawia się na mapie firmy Compass. Tego dnia zbiorów dokonywałem w osi trasy oznaczonej kolorem fioletowym.



Oto początek ulicy Chopina.



Tak wyglądają tereny przyległe do ekranów dźwiękochłonnych.





Zaczynamy grzybobranie. Oto jakiś mniszek - Taraxacum porażony przez grzyba, którego wciąż nazywam Sphaerotheca erigerontis-canadensis. Nowa nazwa to teraz Podosphaera fusca.



Oto tłum potencjalnych "pacjentów". Dominuje żółta lucerna sierpowata - Medicago falcata. Jest różowa cieciorka pstra - Coronilla varia i przymiotno białe - Erigeron albus.



Skrywał się tutaj między innymi goździk kropkowany - Dianthus deltoides.



Chorowała dopiero ta koniczyna polna - Trifolium arvense. Porażał ją wroślik - Peronospora trifolii-arvensis, także rzadko przeze mnie spotykany gatunek.



Nader liczne w tej okolicy i wzdłuż całej trasy spotykałem wiesiołki - Oenothera biennis porażone przez wroślika - Peronospora arthuri.



Oto widok ulicy Chopina w obrębie tej powierzchni. Wielu z uczestników tego forum raczej nie poszukuje grzybów w takich miejscach.



A jest tutaj przynajmniej kilka ciekawych gatunków, potencjalnych żywicieli. Na początek pieprzyca gruzowa - Lepidium ruderale.





Tuż obok niej rósł krzywoszyj polny. Dawniej Lycopsis arvensis teraz Anchusa arvensis i w związku z tym farbownik polny.





Idę dalej. Oto kolejny, raczej pospolity grzyb- Septoria podagrariae na podagryczniku - Aegopodium podagraria.



Kolejna dopiero co rozkwitła roślina to starzec jakubek - Senecio jacobaea.



W poszukiwaniu grzybów zajrzałem też na teren pobliskiej szkoły zwanej "budowlanką". Tutaj udokumentowałem zbiorowisko z dominacją przymiotna białego - Erigeron albus, cykorii podróżnika - Cichorium intybus oraz życicy trwałej - Lolium perenne. Poza tym płatem zebrałem tutaj rdzę Puccinia maior z pępawy dwuletniej - Crepis biennis.





Tego dnia chmury co i rusz straszyły mnie, ale szedłem dalej.



Wśród kostek chodnikowych dominował dwurząd murowy - Diplotaxis muralis.



Nieopodal usadowiła się nawłoć kanadyjska - Solidago canadensis. Poraża ją mączniak. Jak dla mnie to wciąż Erysiphe cichoracearum. Nowa nazwa gatunku to Golovinomyces cichoracearum.



Nieco dalej znajdował się zdrowy krwawnik pospolity - Achillea millefolium.



Zbliżywszy się do końca ulicy wybrałem teraz chaszcze po jej lewej stronie.





Tutaj znalazłem w pełni rozwinięty starzec jakubek - Senecio jacobaea.



Nieco dalej na tle zielonego tłumu była dziewanna pospolita - Verbascum nigrum. A zielony tłum to po lewej nawłoć kanadyjska- Solidago canadensis, po prawej rdestowiec japoński - Reynoutria japonica. Trawa na pierwszym planie to trzcinnik piaskowy - Calamagrostis epigeios.



Część tego terenu porastało niskie zielsko.



Tutaj wyróżniała się lepnica rozdęta - Silene inflata.



Był też pięciornik srebrny - Potentilla argentea.



Tutaj porażał go członik - Phragmidium potentillae.



Znajdujące się w tym płacie koniczyny łąkowe - Trifolium pratense były zdrowe.



A oto skupisko z zawciągiem pospolitym wydłużonym - Armeria maritima ssp. elongata. Tutaj zebrałem porażającego tę roślinę sypnika - Uromyces armeriae.





Jesteśmy ponownie w obszarze zabudowanym. Za chwilę skręcimy ponownie ku północy.



W znajdującej się tutaj zieleninie trafiłem stulisza pannońskiego - Sisymbrium altissimum porażonego przez bielika - Albugo candida.







W tym momencie zaczęło kropić i musiałem przyspieszyć. W tym tłumie obejrzałem już tylko stulisza Loesela - Sisymbrium loeselii. Był zdrowy.





I na zakończenie rzut oka wstecz w ulicę Jana Matejki.



I to by było na razie na tyle, ale ja tu jeszcze wrócę, bo warto. Przede mną odcinek obwodnicy.



A o tym co było za tymi ekranami opowiem w trzecim odcinku, kiedy niespiesznie będę podążał w stronę przystanku autobusowego aby powrócić do Chrzanowa.
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2011 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji